Reklama

Myślą, że to alergia, a to groźna choroba. Lekarka: w tym roku mamy epidemię

Redakcja wdi24
17/10/2024 18:17

W Polsce odnotowano znaczący wzrost przypadków krztuśca. W tym roku potwierdzono ich już ponad 16,8 tys., podczas gdy w całym 2023 r. było ich mniej niż 600. Największa liczba przypadków dotyczy dzieci i młodzieży, a choroba zatacza coraz szersze kręgi. — Mamy epidemię krztuśca, a w epidemii jedna osoba zakaża kilka albo kilkanaście innych. W związku z tym zakażeń lawinowo przybywa — mówi dr Lidia Stopyra, dodając, że w dużej mierze to wynik naszej niechęci do szczepień. — Dużo osób odmawia szczepień — przyznaje.

Chorujemy coraz częściej

Liczba przypadków krztuśca w tym roku podwoiła się w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Pod koniec lipca odnotowano 8647 zachorowań, a w sierpniu i wrześniu przybyło kolejne 8181 przypadków.

Jak przyznaje w rozmowie z Medonetem dr Lidia Stopyra, w dużej mierze jest to konsekwencja braku szczepień przeciwko krztuścowi. — Pamiętajmy, że koklusz u osoby zaszczepionej przebiega bardzo łagodnie. Taki ktoś z całą pewnością nie trafi do szpitala, bez względu na to, czy to dziecko, czy dorosły. Niestety w Polsce spada wyszczepialność, i to, co się dzieje teraz, to są konsekwencje wzrostu liczby osób odmawiających szczepień — mówi zakaźnik.

Jak pisze Medonet, w ostatnim czasie najwięcej przypadków zachorowań na krztusiec odnotowano w grupie wiekowej 10-14 lat, co wyniosło 4039 zarejestrowanych przypadków. Dla dzieci w wieku 0-4 lata liczba ta wyniosła 2374, a dla młodzieży w wieku 15-19 lat — 1346. W czerwcu zmarł noworodek z powodu krztuśca, a ogółem w tym czasie hospitalizowano 2180 osób.

Krztusiec to nie tylko problem dzieci i młodzieży. Choruje coraz więcej dorosłych, choć, jak przyznaje Lidia Stopyra, u nich przebieg choroby nie jest tak poważny. — Dorośli rzadko chorują tak ciężko jak dzieci, ponieważ w przeszłości zostali zaszczepieni. Mają też większą odporność — tłumaczy.

Dlaczego chorujemy na krztusiec?

Specjaliści zaznaczają, że do tej pory krztusiec był głównie chorobą dotykającą dzieci, jednak obecnie problemem stał się brak powszechnych szczepień. W 2023 r. aż 80 tys. dzieci nie zostało zaszczepionych, co doprowadziło do obniżenia odporności stadnej w naszym kraju.

— Dużo dzieci nie jest zaszczepionych przeciwko krztuścowi i jest to spowodowane wyborem ich rodziców. Przypominam, że w obowiązującym w naszym Programie Szczepień Ochronnych szczepienie przeciwko krztuścowi jest obowiązkowe i wynika z podstawowego kalendarza szczepień dla dzieci do 14. roku życia. Później szczepienie jest zalecane dla dorosłych co 10 lat — tłumaczy w rozmowie z Medonetem Stopyra. Od 15 października br. kobiety w ciąży mogą dobrowolnie i bezpłatnie się zaszczepić, co ma chronić zarówno matkę, jak i dziecko.

Czy czeka nas epidemia krztuśca?

Według Lidii Stopyry sytuacja związana z liczbą zachorowań na krztusiec jest poważna, ponieważ wzrost widoczny latem utrzymuje się nadal, a nie ma obecnie prognoz na poprawę tej sytuacji. — Mamy epidemię krztuśca, a w epidemii jedna osoba zakaża kilka albo kilkanaście innych. W związku z tym zakażeń lawinowo przybywa. Nie mielibyśmy epidemii, gdybyśmy byli zaszczepieni. Natomiast dużo osób odmawia szczepień — przyznaje w rozmowie z Medonetem.

Lekarka przyznaje, że krztusiec to niejedyna choroba, która może nam zagrażać w najbliższym czasie. — Przewidujemy, że będziemy mieli do czynienia z epidemią RSV. Epidemię krztuśca już mamy, a epidemia grypy jeszcze przed nami — mówi.

Źródło: Medonet
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do