
Na tegorocznym finale WOŚP w Wyszkowie zebrano ponad 240 tys. złotych. Kwota zasili konto fundacji Jurka Owsiaka i będzie kolejną cegiełką wspierającą orkiestrę w zakupie sprzętów do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych. 24 tys. 610 zł Wyszków zdobył dzięki licytacji. Trzeba przyznać, że oferta była niezwykle różnorodna, a walka niekiedy naprawdę zacięta.
Aukcje, jak co roku, prowadził niezawodny, charyzmatyczny duet – Tomasz Abramczyk i Stanisław Świadkowski, którzy byli wspomagani przez harcerzy z hufca ZHP „Rój Promienistych” w Wyszkowie i po raz pierwszy, również przez zuchy.
Dlaczego pulmonologia? - To jest po prostu kolejne uzupełnienie przez fundację takiego miejsca, na które z naszych podatków, i z punku widzenia ministerstwa dbającego o pensję, zaopatrzenie itd., trudno by było znaleźć środki - na wstępie mówił Tomasz Abramczyk. Do wylicytowania było ok. 50 gadżetów m.in. kalendarze, torby, magnesy, vouchery, t-shirty, kosze smakołyków i serduszka z logo WOŚP.
Na rozgrzewkę, pierwsza do licytacji poszła ręcznie robiona czapka ze Skuszewa, którą nowy właściciel nabył za kwotę 200 zł. Dalej do kwoty 500 zł wylicytowano m.in.: voucher do sklepu zoologicznego SABA 2 - 300 zł, lekcja muzealna w Muzeum Norwida w Dębinkach - 400 zł, zabiegi na twarz w salonie Tanrei - 450 zł, kalendarz podarowany przez zespół 4 Szmery, który zagrał podczas finału - 450 zł, t-shirt męski z logo WOŚP - 450 zł, zaproszenie na wizytę w OSP w Popowie Kościelnym - 450 zł, bon upominkowy na rozstawienie dmuchańca - 500 zł, złote kolczyki - 500 zł.
- Proszę państwa, to jest zabawa, zabawa z sercem. Z tym, co macie, czym możecie się podzielić. Nie wzgardzimy z Tomkiem - mówił Stanisław Świadkowski. - Szkatuła jest pojemna. Tak pojemna, jak wasze serca - dodawał. - Stasiu, nie my, Fundacja. My tu siedzimy nawet bez prowizji - poprawił kolegę Tomasz Abramczyk, czym rozbawił licznie zebranych mieszkańców.
Kosze smakołyków od Zakładów Mięsnych „Somianka” zostały wylicytowane za kwotę 650 zł i 750 zł, srebrne wyszkowskie serduszko nr 7 – 1 tys. zł, srebrne wyszkowskie serduszko nr 32 – 1,3 tys. zł. Na licytacji znalazły się również m.in. dwa vouchery na weekend w Zakopanem w Apartamencie pod Giewontem - za pierwszy zapłacono 1,8 tys. zł, za drugi - 2 tys. zł.
Niesamowita akcja miała miejsce za zakończenie w trakcie licytacji złotego serduszka. Przy kwocie ponad 3 tys. zł, wylicytowanej przez Katarzynę Wysocką, kilkanaście osób spontanicznie zaczęło się dorzucać. Ostatecznie kwota poszybowała do 5 tys. 700 złotych!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie