
Dwa tygodnie temu na terenie gminy Wyszków indyk wypadł z transportu jadącego do rzeźni. Gmina zabezpieczyła zwierzę i rozpoczęła poszukiwania właściciela transportu, jednak nikt się nie zgłosił. Po zakończeniu czynności przez policję i umorzeniu sprawy indyk został oficjalnie przekazany pod opiekę Azylu Kurza Łapka. „Tak oto Karolek – bo tak go nazwaliśmy – oszukał przeznaczenie” – napisali opiekunowie w mediach społecznościowych. Karolek jest bezpieczny, ale potrzebuje specjalistycznej opieki, na co potrzebne są środki. Karolka można adoptować wirtualnie.
„Niestety, jak każde zwierzę hodowane na mięso, już teraz zmaga się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Intensywne tuczenie sprawiło, że jego ciało jest wyniszczone, a on sam ledwo chodzi. Przed nami długa droga – Karolek wymaga specjalnej diety, suplementacji i troskliwej opieki, aby choć trochę odciążyć jego przeciążony organizm” – czytamy.
Czytaj też: Jechała przez centrum i spotkała... indyka. Teraz gmina szuka właściciela
Dalej Azyl Kurza Łapka informuje: „Zwierzęta hodowane na mięso żyją w ciele, które nie jest w stanie ich unieść. Ich życie to wyścig do śmierci – mają zaledwie kilka tygodni, a już cierpią na choroby stawów, problemy z sercem i wyniszczenie narządów. Karolek miał szczęście, ale miliony innych nie mają nawet takiej szansy. […] I teraz bardzo ważna sprawa. W azylu zajmujemy się głównie takimi przeciążonymi organizmami. Ich codzienna opieka, dieta, suplementy, zabiegi weterynaryjne, rehabilitacja zużywają ogromne ilości pieniędzy… Bardzo prosimy o wsparcie w opiece nad Karolkiem i resztą zwierząt, które oszukały przeznaczenie. Karolka można adoptować wirtualnie, śledzić jego walkę o zdrowie i kibicować mu w adaptacji do nowego otoczenia pełnego słońca i trawy”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie