
Kolejny agresor z powiatu wyszkowskiego został zatrzymany i odizolowany od swojej ofiary. Mężczyzna awanturował się, szarpał, ubliżał i groził swojej żonie. To już 35 takie zatrzymanie w tym roku.
Dom kojarzy się nam z bezpieczeństwem, miejscem spokoju, odpoczynku i czasu spędzonego w gronie najbliższych. Czasem jednak w "czterech ścianach" dochodzi do sytuacji, gdzie rozgrywają się ludzkie dramaty i chwile zwątpienia w ludzką miłość, dobroć i życzliwość - mowa tu o przemocy domowej, która przybierać może różne oblicza. Nikt nie powinien dawać przyzwolenia na tego typu zachowania, a "zamiatanie sprawy pod dywan" daje sprawcy przyzwolenie i akceptację jego poczynaniom. Pamiętajmy, że jednym telefonem możemy przerwać dramat, który tkwi w danej rodzinie od wielu lat.
Jak informuje KPP w Wyszkowie, funkcjonariusze podczas codziennej służby podejmują wiele różnych interwencji. Czasem zdarzają się te dotyczące nieporozumień rodzinnych, ale niejednokrotnie też takie, które dotyczą stosowania przemocy przez jednego z członków rodziny. Do takiej interwencji doszło w minioną niedzielę, 28 lipca, na terenie gminy Wyszków. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że nietrzeźwy mąż wszczyna awantury, wyrzuca żonę z mieszkania, szarpie ją, ubliża jej i grozi. Mundurowi odizolowali 46-latka od przestraszonej kobiety. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Teraz rodzina zostanie objęta procedurą Niebieskiej Karty, która ma za zadanie działać dwutorowo: udzielić pomocy ofiarom przemocy, jak również podjąć działania wobec samego sprawcy, aby nie dopuścić w przyszłości do podobnych zdarzeń.
Bicie, krzyki, awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne – to tajemnica wielu polskich rodzin. „O tym, co dzieje się w domu nie powinno mówić się na zewnątrz”, „To jest sprawa rodzinna”, „Przecież nie mamy się gdzie podziać i tak będziemy mieszkać dalej razem, a mówienie o tym głośno pogorszy tylko naszą sytuację” – niejednokrotnie w taki właśnie sposób ofiary przestępstw znęcania się tłumaczą fakt niezgłaszania przestępstw. Często ukrywane przez wiele lat wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, gdy dochodzi do tragedii.
Interwencje, jakie podejmują policjanci, często związane są ze zwykłymi nieporozumieniami między członkami rodziny, ale niejednokrotnie też dotyczą stosowania przemocy przez jednego z członków rodziny.
Mł.asp. Wioleta Szymanik z wyszkowskiej komendy wyjaśnia: "Pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić w przypadku zaistnienia przemocy domowej to przede wszystkim sporządzenie formularza Niebieskiej Karty i rozpoczęcia całej procedury w celu udzielenia pomocy ofiarom przemocy. Inną formą pomocy stosowanej przez policję to działania doraźne, mowa tutaj o zatrzymaniu sprawcy przemocy, który swoim zachowaniem zagraża życiu swojemu bądź całej rodziny. Procedurę Niebieskiej Karty realizują przede wszystkim dzielnicowi. To oni w ramach pomocy systematycznie składają wizyty w rodzinie, gdzie stosowana jest przemoc, podczas których udzielają wsparcia ofiarom przemocy domowej i pokazują możliwości uzyskania wszechstronnej pomocy. Podczas tych wizyt policjanci informują także ofiary przemocy o możliwościach złożenia zawiadomienia o przestępstwie. Dzielnicowi utrzymują stały kontakt z rodziną, by móc zapewnić choć w pewnym stopniu bezpieczeństwo domownikom. Pamiętajmy także o tym, że realizacja procedury Niebieskiej Karty przebiega dwutorowo i obejmuje zarówno działania wobec ofiary przemocy, jak i wobec samego sprawcy. Dlatego też dzielnicowi podczas systematycznych wizyt rozmawiają ze sprawcą, przedstawiając mu konsekwencje prawne wynikające ze stosowania przemocy. Dodatkowo policjanci przekazują informacje instytucjom zobowiązanym do udzielania wsparcia i pomocy rodzinie, w której występuje przemoc, przede wszystkim, placówkom pomocy społecznej, gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, czy sądowi rodzinnemu".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie