12 listopada w Szkole Podstawowej nr 1 w Wyszkowie odbyło się spotkanie, jakiego młodzież nie doświadcza na co dzień. Do szkoły przyjechali wybitni sportowcy, mistrzowie olimpijscy i wielkie nazwiska polskiego sportu: Zygmunt Smalcerz, Andrzej Malina, Janusz Peciak i Wojciech Borowiak. Wydarzenie zorganizował Andrzej Rębowski.
Na sali gimnastycznej zgromadzili się uczniowie szkół z terenu gminy Wyszków, którzy mieli okazję wysłuchać historii o drodze na szczyt – o determinacji, ciężkiej pracy, odwadze, ale też o zwykłych życiowych przypadkach, które nieraz stają się początkiem wielkiej kariery.
Jedni goście przyznawali, że sprzyjał im odpowiedni czas i miejsce. Inni podkreślali, że wszystko, co osiągnęli, było efektem ciężkiej pracy, bez sportowych tradycji w rodzinie, znajomości, a nawet – w dzieciństwie – dostępu do sali gimnastycznej. Przesłanie było jedno: nigdy nie jest za późno, by zacząć.
Wielkie kariery – zwyczajne początki
Wojciech Borowiak
Główny i długoletni trener Pawła Nastuli, odpowiedzialny za jego największe sukcesy – od złota olimpijskiego w Atlancie (1996) po mistrzostwa świata i Europy – wspominał swoje młode lata. Sportem zainteresował się dopiero w szkole średniej.
Z dziesięciu kolegów, którzy zdawali z nim egzaminy na AWF, dostał się tylko on. Od 1978 roku pracował jako trener judo, od 1980 w AZS AWF Warszawa. Później był wiceprezesem Polskiego Związku Judo i trenerem olimpijskiej kadry judoków. W 1997 roku „Przegląd Sportowy” wybrał go trenerem roku.
Jego podejście do młodzieńczych lat? Z dystansem i humorem: Do szkoły nie chciałby już wracać – co wywołało gromkie brawa uczniów.
Wyjaśniał, że dorastał „w Polsce C”, w małej miejscowości, w której w podstawówce nie było nawet nauczyciela w-f. – Zimą sami mieliśmy np. nad jeziorem łyżwy, sanki, to były nasze aktywności, które sami sobie wymyślaliśmy. Teraz w szkołach jest tak rozbudowany wf, są dyplomowani pedagodzy, to jest wielkie dobrodziejstwo. Korzystajcie z tego, to również będzie w przyszłości decydowało o tym, jak długo pozostaniecie sprawni fizycznie – mówił.
Andrzej Malina
Polski zapaśnik stylu klasycznego, mistrz świata, czterokrotny mistrz kraju, olimpijczyk z Seulu (1988). Dziś – trener, nauczyciel i wiceburmistrz warszawskich Bielan. Młodzieży opowiedział o swoim szkolnym czasie bez patosu, do szkolnej ławki wróciłby z chęcią co wspomina „z łezką w oku”.
Janusz Peciak
Mistrz olimpijski z Montrealu (1976), wielokrotny mistrz świata i Polski, dziś prezes Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego. Uczniom przekazał jasny komunikat: – Pamiętajcie, że każdy ma jakiś talent do sportu. Wiecie, że jest ponad 800 dyscyplin? Każdy z was może znaleźć jakąś swoją pasję. Wszyscy macie talenty, tylko trzeba to odnaleźć. Pamiętajcie, że sport i nauka idą zawsze razem w parze.
Zygmunt Smalcerz
Olimpijczyk, złoty medalista z Monachium (1972), trzykrotny mistrz świata, wielokrotny rekordzista, trener reprezentacji Polski, USA i Norwegii. Urodzony na Śląsku, w małej miejscowości, w której przyszło na świat dwóch olimpijczyków. – Moi rodzice byli gospodarzami hali sportowej. Ja tam przebywałem i robiłem różne fikołki na poręczach. Kiedyś trener mnie zobaczył i powiedział, że muszę przyjść na zajęcia gimnastyki sportowej – wspominał.
„Macie okazję niepowtarzalną”
Wojciech Borowiak, współprowadzący spotkanie, zwrócił się do uczniów: – Macie okazję niepowtarzalną żeby zobaczyć na żywo gwiazdy nie tylko polskiego, ale też światowego sportu. Możecie zobaczyć, że to są zwykli ludzie, którzy w swojej profesji osiągnęli najwyższy poziom, sięgnęli po najwyższe tytuły.
Cała czwórka zgodnie podkreślała: „Przejść przez życie z pasją” – tego życzyli młodzieży.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie