
Druga edycja imprezy Runmageddon Kids z okazji święta najmłodszych wyszkowian, mimo kapryśnej pogody, przyciągnęła licznych mieszkańców. Biegi z przeszkodami ewidentnie przypadły dzieciom do gustu, choć bywały i sporym wyzwaniem. W Parku Kolejowym pojawiły się też inne atrakcje: zagrody ze zwierzętami, dmuchańce, kącik sensoryczny, plecenie warkoczyków czy budki z ulubionymi przysmakami.
Przed tak wytężonym wysiłkiem zawsze trzeba się dobrze przygotować, więc na początek była gimnastyka, rozciąganie, skakanie w rytm energetycznej muzyki, co pobudziło dzieci do akcji. Startować mogli zawodnicy w wieku od 4 do 16 lat. W tym roku blisko 300 osób, dzieci i młodzieży, pokonywało przeszkody na dystansie 1 kilometra.
Krętymi ścieżkami, to w górę to w dół, przez ścianki, liny, zasieki pędziły co sił w nogach. Najmłodszym często towarzyszyli rodzice udzielający nie tylko wsparcia w pokonywaniu najtrudniejszych dla nich fragmentów, ale również dopingujący swoje pociechy z ogromnym zaangażowaniem. Pomocni byli również wolontariusze, którzy rozproszeni w licznych punktach koordynowali przebieg biegu, czy wskazywali zagubionym drogę.
Jak informują organizatorzy, celem wydarzenia Runmageddon Kids jest propagowanie aktywności ruchowej, które wymaga połączenia umiejętności pochodzących z różnych dziedzin aktywności fizycznej, rywalizacji z umiejętnością i chęcią współpracy, wysiłku fizycznego z dobrą zabawą.
Tego dnia w Parku Kolejowym dzieci mogły poszaleć też na dmuchańcach, zagrać mecz mini piłki nożnej, zrobić tatuaże, kolorowe warkoczyki czy wygłaskać milusińskie alpaki.
W Runageddon Kids każdy uczestnik był wygranym. Po zakończonym biegu z medalem na szyi dzieci stawały przy profesjonalnej „vipowskiej” ściance, by rodzice mogli im cyknąć pamiątkowe zdjęcie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie