Reklama

Sezon jagodowy trwa w najlepsze. Ile zapłacimy za smak wakacji?

Redakcja wdi24
06/07/2023 15:23

Polacy ruszyli w las, by zbierać pyszne, soczyste i pełne wartości odżywczych jagody. To moment, na który wielu czekało z niecierpliwością. Wyprawy na jagody bywają rodzinną tradycją. Niektórzy gromadzą owoce dla siebie i wykorzystują do letnich potraw i wypieków, inni wykorzystują czas wysypu na dorobienie do rodzinnego budżetu. Koszt? W powiecie wyszkowskim ceny za litr jagód bywają mocno zróżnicowane.

Jak przypominają Lasy Państwowe, świeże owoce borówki czernicy, potocznie zwanej jagodą, zawierają wiele witamin, głównie C, i mają właściwości lecznicze. Między innymi wpływają pozytywnie na wzrok, obniżają poziom złego cholesterolu i cukru we krwi, uelastyczniają naczynia krwionośne i pomagają w problemach żołądkowo - jelitowych. Jedyna wada - pozostające trudne do usunięcia z ubrań plamy.

Jagody są dostępne w Polsce od czerwca do sierpnia, a ich zbiory przypadają zwykle na lipiec, kiedy można wypełnić nimi kosze czy słoiki po same brzegi. Owoce widać już na straganach, rynkach, targach, autobusowych przystankach. Coraz popularniejsze staje się „zbieranie na zamówienie” przy wykorzystaniu lokalnych grup w mediach społecznościowych.

Ceny za litr słoika jagód wahają się w zależności od regionu i dostępności owoców. Średnio w kraju cena oscyluje w granicach 20-30 złotych za litr i różni się w zależności od lokalizacji. Warto również zauważyć, że ceny jagód mogą być wyższe na stoiskach przy drogach w dogodnym miejscu dla kierowców.

Sprawdziliśmy w kilku miejscach, jakie ceny dominują w naszym powiecie. Najczęściej podawana kwota to 20 zł za litr jagód. W lokalnych grupach na portalu facebook zbieranie na zamówienie również najczęściej wynosi 20 zł. Sporadycznie pojawiają się oferty - i tu zaskoczenie - za 15 zł. Również jednemu z naszych czytelników udało się dostać litrowy słoik owoców po niskiej cenie: - Kupiłem trzy słoiki, każdy za 15 zł. Było to w okolicach Kamieńczyka – zdradził.

Ceny też różnią się w zależności od ilości zakupionych owoców: „Zbieram codziennie, świeżo. 20 zł przy litrze, 18 zł za co najmniej 10 litrów” – czytamy w jednym z ogłoszeń. „Zbieram na zamówienie jagody 17 zł litr w okolicach Wyszkowa” – głosi inne.

A kto woli jednak samodzielnie wyruszyć na zbiory borówki czernicy, by przy okazji pospacerować po naszych pięknych lasach, musi pamiętać o kilku zasadach.

Przede wszystkim, owoce zrywamy z krzewinek tak, by ich nie uszkodzić. Przepisy zabraniają również używania przyrządów, tzw. maszynek, zbieraczek itp. w celu ochrony roślin, by zapewnić ciągłość ich użytkowania. Wszelki maszynki okaleczają rośliny, co może doprowadzić do ich stopniowego zanikania.

„Straż i służba leśna w trosce o ochronę naszych lasów kontrolują prawidłowe sposoby zbioru owoców runa, w przypadku łamania obowiązujących przepisów musimy liczyć się z otrzymaniem mandatu” – informują Lasy Państwowe.

Ważne również, żeby nie zjadać owoców prosto z krzaczka. Brudne jagody mogą być źródłem groźnej choroby pasożytniczej - bąblowicy, o czym co roku przypomina Inspekcja Sanitarna. Chorobę wywołuje drobny tasiemiec roznoszony m.in. przez lisy. Jak wynika ze statystyk epidemiologów ciągu roku w Polsce odnotowuje się ok. 40 nowych przypadków bąblowicy.


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do