
W sobotę ( 05.07) doszło do tragicznego zdarzenia na rzece Liwiec. Podczas spływu kajakowego utonął 28- letni mężczyzna. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej, jego życia nie udało się uratować.
Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna płynął kajakiem wraz z grupą znajomych. W pewnym momencie kajak przewrócił się i mężczyzna, mieszkaniec gminy Wołomin, wpadł do wody.
Świadkowie natychmiast wezwali pomoc i rozpoczęli poszukiwania. Niestety, po kliku godzinach ciało 28 -latka zostało odnalezione przez służby ratunkowe.
W związku z tym tragicznym wypadkiem KPP w Węgrowie apeluje o ostrożność i rozsądek podczas wypoczynku nad wodą.
"Nawet spokojna rzeka może być niebezpieczna, zwłaszcza przy zmiennych warunkach pogodowych, silnym nurcie czy nie równym dnie" - informuje asp. Monika Księżopolska.
Jak z kolei podaje TVP3, według nieoficjalnych ustaleń, mężczyzna był żołnierzem i miał być przyszłym panem młodym. Spływ był cześcią jego wieczoru kawalerskiego.
AKTUALIZACJA
W mediach społecznościowych pojawiają się relacje osób, które w sobotę przebywały nad Liwcem miały styczność z grupą, do której prawdopodobnie należał zmarły mężczyzna. Jeden z komentujących napisał:
„Płynąłem wczoraj dokładnie w tym samym czasie. Ekipa była tak pijana, że nie byli w stanie płynąć. Było około 4 albo 5 kajaków w grupie. Przytapiali się nawzajem, bili się wiosłami, nie kontrolowali kajaka, niekontrolowanie wpływali w zarośnięty brzeg, potem nie mogli z niego wypłynąć. To były osoby, które kompletnie nie umiały pływać kajakiem, nie byli w stanie zsynchronizować między sobą ruchu wiosłem nawet. Pili piwo płynąc. Wiele osób, które były na plaży przy Sowiej Górze, widziało to.”
Na tym etapie nie wiadomo, czy opis dotyczy dokładnie tej samej grupy, ale relacje świadków mogą rzucać nowe światło na przebieg tragicznego dnia. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie