
Podczas spacerów w puszczańskich ostępach, przy odrobienie szczęścia można zobaczyć największego przedstawiciela fauny Puszczy Białej i Puszczy Kamienieckiej – łosia.
Te wielkie ssaki, spośród zwierząt występujących w Polsce tylko żubry są większe, nie są aż tak płochliwe, jak znacznie mniejsze sarny czy wyjątkowo ostrożne jelenie. Późną zimą i wczesną wiosną łosie bytują w sosnowych borach i w pobliżu upraw leśnych szukają czegoś do przekąszenia. A, że na przednówku wyboru nie ma, to obgryzają leśnikom czubki sadzonek. Jest na to sposób – malowanie tychże czubków specjalną, niesmaczną farbą. Na zdjęciach mama łoś (klępa) z synkiem (łoszakiem) na młodej leśnej uprawie sosen gdzie drzewka zostały taką farbą wymalowane.
Największego łosia widziano pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonych. Ważył aż 825 kilogramów, a jego poroże miało długość 199 centymetrów. Z kolei największym porożem łosia, jakie znaleziono, było poroże o długości 210 centymetrów. Nasze, puszczańskie, łosie nie są aż tak potężne.
Przedwiośnie to także czas, kiedy zaobserwować można samce sarny (kozły) z porożem w scypule, czyli pokryte skórą z sierścią. Już wkrótce zacznie ona obumierać na parostkach (poroże saren). Kozły będą wycierać je o krzaki i drzewa. W maju będą już miały piękne, czyściutkie parostki.
GHG
Wieści znad Bugu, Narwi i z Puszczy Białej będą ukazywały się na łamach WDI24.pl w miarę systematycznie. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematyką przyrodniczą do przesyłania do nas newsów z lasu czy znak rzeki. Każda przyrodnicza ciekawostka jest dla nas i naszych Czytelników ważna. Zapraszamy serdecznie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie