Reklama

Wyszków nie zbuduje PSZOK-u? Starostwo odmówiło wydania pozwolenia, gmina komentuje

Redakcja wdi24
22/07/2025 12:02

Planowana przez gminę Wyszków budowa Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Przemysłowej nie otrzymała zgody starostwa powiatowego. Za powód podaje niezgodność inwestycji z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Decyzja z 15 lipca oznacza poważne komplikacje dla samorządu, który liczył na szybkie uruchomienie własnego punktu i związane z tym oszczędności w systemie gospodarki odpadami.

Zgodnie z interpretacją wydziału architektoniczno-budowlanego starostwa, na wskazanym przez gminę terenie brakuje planistycznych podstaw dla realizacji tego typu inwestycji. Przepisy nie pozwalają na dopuszczenie działalności związanej z gromadzeniem odpadów bez jednoznacznych zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego z odpowiednim ich oznaczeniem, czyli  „gospodarowanie odpadami” - oznaczenie literowe symbolem „O”.

Sprawa PSZOK-u budziła wątpliwości już od początku roku. Mimo wcześniejszych sygnałów, gmina kontynuowała przygotowania, zleciła projekt i zapowiedziała budowę jeszcze w 2025 roku. Przetarg na obsługę punktu rozpisano tylko na drugą połowę roku, co świadczyło o przekonaniu, że inwestycja do tego czasu zostanie zrealizowana.

Samorząd może odwołać się od decyzji do wojewody i jak się dowiedzieliśmy, na pewno skorzysta z tej możliwości. Jeśli organ drugiej instancji podtrzyma odmowę, konieczna będzie zmiana planu miejscowego, co może potrwać wiele miesięcy. W budżecie na realizację zadania zarezerwowano 2 mln zł. Brak PSZOK-u oznacza konieczność dalszego korzystania z usług zewnętrznych firm i może wpłynąć na koszty systemu gospodarowania odpadami.

W odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz, gmina odniosła się do sprawy krótko: - Była to decyzja uznaniowa, która w naszej ocenie zależała wyłącznie od dobrej woli Powiatu lub jej braku

W dalszej cześci wskazano też na potencjalne skutki decyzji starostwa:  - Niestety, mimo wcześniejszych spotkań, szczegółowego omawiania tych kwestii i deklaracji współpracy, mamy odmowę. I to uderzy w mieszkańców, gdyż opóźnienie w budowie własnego PSZOK oznacza, że to mieszkańcy będą musieli dopłacić kilka milionów złotych, które dzięki własnemu PSZOK mogliśmy zaoszczędzić - czytamy.  

Dodatkowo, jak podkreślają przedstawiciele gminy, są w posiadaniu przykładów innych samorządów, które – mając identyczne zapisy planu miejscowego – otrzymały pozwolenia na budowę podobnych obiektów. W ocenie władz Wyszkowa może to świadczyć o niekonsekwencji lub wręcz braku dobrej woli ze strony starosty Marzeny Dyl i naczelnika Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Sebastiana Falby.

Co dalej? W sporze o PSZOK trudno wskazać jednoznacznego zwycięzcę – starostwo stoi na straży literalnej wykładni prawa planistycznego, a gmina Wyszków z kolei wskazuje na precedensowe wyroki w kraju, które potwierdzają elastyczne podejście do interpretacji zapisów MPZP. Sprawa nie jest czarno-biała, a jej zakończenie może zależeć od tego, jak wojewoda i ewentualnie Wojewódzki Sąd Administracyjny ocenią kontekst. 

Do tematu będziemy wracać.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do