Reklama

Dostają LISTY GROZY od dostawców gazu: JA JUŻ SZUKAM KOPCIUCHA

Redakcja wdi24
08/05/2024 15:45

Podwyżka cen gazu w Polsce, która ma wejść w życie 1 lipca, może wywołać gospodarcze trzęsienie ziemi. Jak ustalił Onet, wszystko wskazuje na to, że miliony Polaków, od góralskich wiosek na Podhalu po mieszkańców wielkomiejskich bloków, mogą znaleźć się w sytuacji, kiedy koszty ogrzewania przekroczą ich możliwości finansowe. Znajdują się wśród nich zarówno samotni seniorzy, jak i wielodzietne rodziny.

Nowe cenniki, które Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) wysłało swoim abonentom, przewidują podwyżkę cen nawet o 60 proc. To oznacza skok cen z okolic 25 gr za kilowatogodzinę (kWh) do poziomu 35-37 gr za kWh. Oprócz tego spółki podnoszą również wszystkie opłaty poboczne, takie jak ceny dystrybucji czy amortyzacji. W efekcie końcowy rachunek u klienta pod koniec lipca może być większy o nawet 60 proc. w stosunku do tego, ile zapłacił on jeszcze w czerwcu.

Wzrost cen gazu następuje po trzech latach "zamrożenia" cen, które miało na celu chronienie Polaków przed skutkami pandemii COVID-19 oraz wzrostem cen po wybuchu wojny w Ukrainie. Rząd nie planuje jednak dalej stosować tego rozwiązania. Zamiast tego, rozważane jest wprowadzenie bonu energetycznego, który miałby trafić do biednych i średnio zamożnych rodzin.

Jednak wiele osób uważa, że proponowane wsparcie będzie niewystarczające. Wśród nich jest Janina, 70-letnia seniorka z Wielunia, z którą rozmawiał Onet. Kobieta twierdzi, że podwyżka cen gazu oznacza dla niej "po prostu biedę". Podobnie myśli Władysław Michalski, mieszkaniec Zakopanego, który twierdzi, że podwyżka cen gazu oznacza dla ludzi "bankructwo".

W obliczu nadchodzących podwyżek, wielu Polaków zaczyna szukać alternatyw dla gazu. Niektórzy przyznają, że rozważają powrót do ogrzewania węglowego, mimo że jest to rozwiązanie nieekologiczne i w wielu miejscach zabronione. Inni zaczynają szukać oszczędności w innych miejscach, aby móc pokryć wyższe rachunki za gaz.

"Myślę nad kupnem gdzieś na złomie starego kopciucha i ponownym postawieniem go w nieużywanej od 20 lat kotłowni. Ceny węgla po tym, co działo się w ostatnich latach, spadły do poziomu 1,2 tys. zł za tonę już z transportem. Mój znajomy w podobnym domu co ja spala zimą około tony miesięcznie. Rachunek ekonomiczny jest prosty" - mówi pan Dawid w rozmowie z Onetem. 

Podwyżka cen gazu dotknie nie tylko indywidualnych odbiorców, ale również przedsiębiorców. Wiele restauracji, które już wcześniej musiały podnieść ceny w menu z powodu wyższych rachunków za gaz, teraz mogą znaleźć się w jeszcze trudniejszej sytuacji.

 

 

Źródło: Onet Aktualizacja: 08/05/2024 16:18
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do