
Burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski ujawnia, że jego rodzina otrzymuje pogróżki. - Tu chodzi o moją rodzinę. […] Nie krytykowałem tak bardzo w kampanii, nie hejtowałem. Uważam, że to w końcu może doprowadzić do agresji nie tylko słownej. Chciałbym, żebyśmy wszyscy powiedzieli stop hejtowi - apeluje. A z wiadomości, które otrzymywał w nocy, przeczytał nam fragment: „Dzieci ci porwą po tych wyborach, ci porwą. Debilu ty, kretynie”.
- Nie pierwszy raz startuje w kampanii wyborczej i oczywiście pełniąc też funkcję publiczną, przyzwyczajony jestem do krytyki. Kampania wyborcza to ścieranie się rozmaitych poglądów i czasami bardzo ostra krytyka, ale mam wrażenie, że ona przekroczyła pewien Rubikon. Zacząłem dostawać pogróżki, które dotyczą moich dzieci - ujawnił burmistrz. - Nie godzę się na takie zachowanie. O różnych porach dnia i nocy, każda kolejna wiadomość to jest wybudzenie i czytanie - 2:16 w nocy: „Witam, wygrałeś? Witam, wygrał Pan czy nie?” - zignorowałem. 3:54: „Dzieci porwą ci po tych wyborach, ci porwą. Debilu ty, kretynie”, a za chwile: „Pomyliłem się, pomyliłem Panią z kimś”. Odpisałem, że jutro składam doniesienie na policję. odpisał: „OK, pa. Czekam na to. Tylko (tu się przedstawił z imienia i nazwiska) jestem. A dalej nieczytelne. O 5:44 pojawiła się chyba jakaś refleksja. Tu wiadomość: „przepraszam”. […] To nie jest tak, że człowiek przemyślał, ma jakąś refleksję i jest wszystko w porządku. Nie godzę się na falę hejtu, która w tym mieście wynikła. Przejrzałem profil tego pana. Pan jest sympatykiem komitetu WiS. Apeluję, żebyśmy z tym skończyli - mówi nam burmistrz. I podkreśla, że nie startował na burmistrza, nie krytykował tak bardzo, nie hejtował. - Uważam, że to w końcu doprowadzi do agresji nie tylko słownej. Chciałbym, żebyśmy wszyscy powiedzieli stop hejtowowi - apeluje.
Jak dodaje, również inni kandydaci otrzymywali pogróżki. - Być może nie tak ostre, ale nie wiedzą, co z tym zrobić. Uważam, że powinni zgłosić się na policję. Ja mam zamiar to zrobić - podkreśla.
- Kiedyś dostawałem już pogróżki, ale dotyczyły mnie. To nie chodzi o wyzwiska, obrażanie, do tego jestem przyzwyczajony. Tyle lat już pełnię tę funkcję. Muszę mieć grubą skórę. Wyszków nie jest metropolią. Jestem tutaj znany, moje dzieci są rozpoznawalne… - mówi nam mocno zaniepokojony burmistrz. - To chodzi o rodzinę….
Pełne oświadczenie w materiale wideo poniżej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie