
Staś Milczarczyk to 8-miesięczny malec, mieszkaniec miejscowości Wielątki-Folwark, który zmaga się ze śmiertelną chorobą. Cierpi na nowotwór złośliwy nerek - obustronny guz Wilmsa. Rachunki z apteki, dojazdy na chemioterapię, liczne badania kontrolne oraz częste pobyty w szpitalu wykańczają budżet domowy jego rodziny. Dlatego rodzice chłopca proszą o wsparcie - liczy się każda złotówka, które może pomóc mu wygrać z chorobą.
Staś miał zaledwie 5 miesięcy, gdy zachorował. Ciężko pogodzić się z myślą, że takie maleństwo musi walczyć o życie. Jako rodzice zrobimy wszystko, żeby go uratować! Prosimy Was o pomoc!
Wszystko zaczęło się, gdy nasz synek miał zaledwie miesiąc. Zauważyliśmy, że jego jedna nóżka jest większa. Badania nic nie wykazywały, a my wciąż szukaliśmy przyczyny. Zalecono nam badanie USG brzuszka, ale nie spodziewaliśmy się, że otrzymamy takie informacje… Na nerce Stasia była widoczna zmiana!
Szybko trafiliśmy do szpitala, gdzie wykonano tomograf. Nie było ju złudzeń… U naszego synka wykryto obustronny guz Wilmsa, czyli złośliwy nowotwór. Jego obie nerki zajęte są przez liczne guzy o różnej wielkości. W jednej chwili nasz cały świat się zawalił…
Kilka dni później patrzyliśmy jak naszemu maleństwu zakładają broviac – dojście centralne i jak podawana jest mu pierwsza chemia. Takiego widoku nie da się zapomnieć… Staś w ciągu 3 miesięcy przeszedł 9 cykli chemioterapii. Obecnie ma podawaną mocniejszą chemię. Czekamy na badanie tomografem, dopiero wtedy lekarze będą mogli podjąć dalsze decyzje.
Nieustanny strach o życie dziecka, to nasza codzienność. Nasz starszy synek bardzo martwi się o swojego braciszka. Powtarza, że nie chce żadnych prezentów, chce tylko, żeby mama i Stasiu byli w domu.
Jesteśmy przerażeni, bo jest szansa, że operacja Stasia będzie musiała być wykonana za granicą. Ale póki co nie wiemy, co przyniesie przyszłość i jakie wydatki jeszcze pojawią się na naszej drodze. Ale musimy być gotowi na wszystko... Już teraz rachunki z apteki, dojazdy na chemioterapię, liczne badania kontrolne oraz częste pobyty w szpitalu wykańczają nasz budżet domowy…
Z całego serca prosimy o pomoc dla naszego synka. Musimy zrobić wszystko, by Staś wygrał z nowotworem! Każde wsparcie będzie dla nas na wagę złota!
Rodzice
Aby pomóc Stasiowi w walce z rakiem, można dokonać wpłaty na konto zbiórki siepomaga. Liczy się każdy, nawet najmniejszy gest pomocy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie