
Brutalizacja języka, agresywne reakcje, hejterskie komentarze… Wraz z kampanią wyborczą rosną emocje, które wylewają się nie tylko w sieci, ale też na ulicach Wyszkowa – i co niepokojące, coraz częściej docierają do dzieci.
Dzieci w ogniu kampanii
Zbliżające się wybory prezydenckie budzą emocje nie tylko wśród dorosłych. Kampania wyborcza odbija się echem również w rozmowach najmłodszych mieszkańców. Choć w ogólnopolskich sondażach na prowadzeniu znajduje się Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej, w naszym regionie jego obecność jest mniej widoczna. Z kolei Karol Nawrocki (wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość) oraz Sławomir Mentzen z Konfederacji cieszą się lokalnie większym zainteresowaniem. O wyborach rozmawiamy na ulicach, w szkołach, w internecie i w domach. Wszędzie wyraźnie widać nasilające się zjawisko brutalizacji języka.
Już kilka tygodni temu zwróciliśmy uwagę na rozmowy najmłodszych, które zasłyszeliśmy przypadkiem – i które odzwierciedlają skrajne opinie dorosłych.
Ośmiolatki przekonują się nawzajem, że zwycięstwo Trzaskowskiego „oznacza przymus zawierania małżeństw jednopłciowych”, że „chłopak będzie musiał się żenić z chłopakiem”. Inne dzieci mówią: „Mama zabierze mnie ze szkoły i będę musiał uczyć się w chmurze, bo on całkiem zniszczy polskie szkoły”. W jednej ze szkół dziewięciolatki stwierdziły, że kandydat „sprzeda kraj Niemcom”, a nawet „spali Polskę” – dzieci traktowały to dosłownie.
Stereotypy i strach
Polityczne narracje, nawet nieświadomie powtarzane w domach, mogą prowadzić do nieporozumień i niepotrzebnych lęków wśród dzieci. Psycholodzy ostrzegają, że dziecko, które słucha rodziców wyrażających hejt na temat polityki, może doświadczyć problemów z samorozwojem i zaufaniem do otoczenia. Dzieci kopiują zachowania dorosłych – jeśli widzą, że rodzic używa języka nienawiści, może to znormalizować agresję w ich oczach. Taki przekaz, powtarzany w domu, kształtuje światopogląd na lata.
„Szambo się wylało” – czyli kampania na ulicach Wyszkowa
W poniedziałkowe popołudnie w Wyszkowie odbył się spacer wyborczy w ramach akcji „Kobiety z Trzaskiem”. Do miasta przyjechały posłanki Koalicji Obywatelskiej – Alicja Łepkowska-Gołaś i Dorota Łoboda. Ich wizyta spotkała się z falą agresji ze strony niektórych mieszkańców. Padały wulgaryzmy, niewybredne komentarze, gesty środkowego palca. Była to reakcja na samą obecność około dziesięcioosobowej grupy kobiet wręczających ulotki.
– Takie zachowania były szczególnie zaskakujące, bo ich sprawcami byli dojrzali mężczyźni, wyrażający swoje poparcie dla kontrkandydatów, głównie Mentzena i Nawrockiego – relacjonują uczestnicy.
Jeszcze więcej hejtu wylało się w komentarzach pod naszym materiałem wideo. Co ciekawe – relacjonowaliśmy niedawno również wizyty Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena, publikowaliśmy fragmenty spotkań. Pojawiła się wtedy krytyka i ironia, ale ich skala była nieporównywalnie mniejsza.
W komentarzach pod materiałami o „Kobietach z Trzaskiem” pojawiły się treści skrajnie obraźliwe (pisownia oryginalna):
„Ten szambolan Czajkowski nasprowadza tu tylu murzynów i innych zboczeńców, że będziecie mieć trzask za każdym razem wychodząc z domu ; / w końcu te aborcje błyskawiczne będą się wam przydawać…”,
„Tylko obrzezana pała głosuje na Rafała”,
„Trzaskowski finansuje kurwy i promuje kurewstwo”,
„Kobiety to lubią być gwałcone – takie mają fantazje, nic dziwnego, że głosują na niego…”
To tylko fragmenty z dziesiątek wpisów – ich wspólnym mianownikiem jest agresja, seksizm i przemoc symboliczna.
Głos posłanek: „Państwo nie wszędzie ma wpływ”
W kontekście nasilającej się brutalizacji zapytaliśmy posłanki o rolę kampanii w kształtowaniu postaw dzieci i o sposoby przeciwdziałania dezinformacji.
– Z całą pewnością trzeba sprawić, by platformy społecznościowe brały odpowiedzialność za weryfikację wieku dzieci. To coś, czym państwo powinno się zająć – mówi Dorota Łoboda. – Musimy rozmawiać z big techami o skutecznych rozwiązaniach, by dzieci nie były narażone na hejt i dezinformację. Drugą kwestią jest edukacja – powinniśmy uczyć dzieci odróżniania fake newsów od faktów, krytycznego myślenia i korzystania z wiarygodnych źródeł.
Zaznacza jednak, że nie na wszystko państwo ma wpływ:
– Tak jak nauczyciele skarżyli się, że dzieci powtarzają obraźliwe opinie o nich zasłyszane w domu, tak teraz dzieje się to samo z kampanią. Dzieci powtarzają, co usłyszą od rodziców. Często rodzice nie mają refleksji, że ich dziecko obserwuje i uczy się tych zachowań. Jedyne, co możemy jako politycy, to wygaszać emocje, nie dawać przykładu agresji i nie posługiwać się dezinformacją – dodała.
„Potrzeba uczenia kultury debaty” – głos edukacji
Podczas spotkania głos zabrała także dyrektor CKU, Aneta Pękul. Zgłosiła postulat wprowadzenia do szkół nowego przedmiotu – związanego z krytycznym myśleniem.
– Potrzeba uczenia kulturalnej dyskusji, przedstawiania własnej argumentacji w sposób nieobraźliwy, słuchania przeciwnika – mówiła. – To fundament społeczeństwa obywatelskiego. Od 28 lat pracuję jako nauczycielka, od 8 lat jako dyrektor szkoły – widzę ogromną potrzebę takiego nauczania – podkreślała.
Włodarze: „Hejt niejedno ma imię”
Hejt nie omija także władz miasta. Burmistrz Piotr Płochocki i wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz doświadczyli go osobiście. Ich zawiadomienie o przestępstwie zostało jednak oddalone przez prokuraturę.
– Hejt niejedno ma imię i jest zjawiskiem zatruwającym życie społeczne – mówią wprost. – Przyjęło się myśleć, że wobec osób publicznych wolno więcej. Owszem – jesteśmy otwarci na rzeczową krytykę. Ale granica przebiega tam, gdzie kończy się ocena działań, a zaczyna atak na życie prywatne, rodzinne.
– Granice są bezpardonowo przekraczane, a bezczynność zachęca hejterów do jeszcze większej agresji – podkreślają.
Pełne stanowisko władz miasta opublikujemy w osobnym artykule.
Co grozi za hejt?
Przypominamy: za hejt, w zależności od formy i ciężaru, grożą różne konsekwencje prawne,
Zniewaga (art. 216 kk) – obelżywe słowa mogą skutkować grzywną, ograniczeniem wolności lub więzieniem do 1 roku.
Zniesławienie (art. 212 kk) – rozpowszechnianie fałszywych informacji naruszających dobre imię – kara do roku więzienia.
Mowa nienawiści (art. 256 i 257 kk) – publiczne nawoływanie do dyskryminacji – kara do 3 lat.
Groźby karalne (art. 190 kk) – groźby popełnienia przestępstwa wzbudzające uzasadnioną obawę – do 2 lat więzienia.
Możliwe są również procesy cywilne za naruszenie dóbr osobistych.
Trzeba działać – edukacyjnie i systemowo
Już 23 maja w Wyszkowie odbędzie się konferencja o cyberbezpieczeństwie dla uczniów klas 6–8 szkół podstawowych. Organizatorami są Gmina Wyszków, lokalna policja oraz Giganci Programowania.
Co istotne – o wydarzeniu dowiedzieliśmy się w trakcie pracy nad tym artykułem. Jego temat – język nienawiści, dezinformacja i zagrożenia płynące z internetu – doskonale wpisuje się w poruszane tu problemy. Z ogromną przyjemnością objęliśmy konferencję patronatem medialnym.
Podczas wydarzenia młodzież będzie poznawać mechanizmy hejtu, uczyć się reagowania, szukania pomocy oraz zrozumie, jak nieświadomie można skrzywdzić drugą osobę. Odbędą się również rozmowy o fake newsach, mowie nienawiści, udostępnianiu zdjęć i kontaktach w sieci – wszystko pod okiem doświadczonych specjalistów.
Agnieszka Jaros
Redaktor naczelna wdi24.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie