
Jeden z czołgów Abrams 1 Warszawskiej Brygady Pancernej nazwano Sitek-21. W ten sposób żołnierze uczcili pamięć pochodzącego z gminy Rząśnik sierż. Mateusza Sitka, który zginął ugodzony nożem podczas służby na polsko-białoruskiej granicy. Symboliczny napis znajdujący się na lufie czołgu odsłoniła Emilia Sitek, matka zmarłego wojskowego.
1 batalion czołgów nawiązując do tradycji z okresu międzywojennego oraz II Wojny Światowej, przywraca zwyczaj nadawania imion czołgom. Pierwszy czołg otrzymał imię „Sitek-21” na cześć sierżanta Sitka. 31 sierpnia w trakcie uroczystego apelu z okazji święta 1. batalionu czołgów odsłonięto także tablicę pamiątkową ku pamięci żołnierza, który, jak podkreślał dowódca batalionu ppłk. Marcin Wdowiak, jako pierwszy od 1939 roku oddał życie w obronie polskiej granicy. - Jego ofiara jest bolesnym przypomnieniem, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze - mówił. - Pamięć o poległym żołnierzu to nie tylko wyraz szacunku, ale i zobowiązanie, aby kontynuować jego misję. Musimy być czujni, zjednoczeni i gotowi. Jego śmierć nie może być daremna - dodawał. Odsłonięcia tablicy dokonała rodzina śp. Mateusza oraz dowódca batalionu.
– Będzie nam brakowało sierż. Mateusza Sitka. Będziemy go widzieć jako prawdziwego bohatera współczesnych czasów, jako kolegę, żołnierza, który broniąc naszych granic, oddał najwyższą ofiarę […] Będziemy też robić wszystko, aby taka sytuacja się nie powtórzyła – zapewnił wiceminister MON Stanisław Wziątek.
- Mateusz będzie żył wiecznie w naszych sercach - mówiła Emilia Sitek i dziękowała żołnierzom za pamięć o synu i za odwiedzanie miejsca jego spoczynku.
Uroczystość uświetniła obecność historycznego proporca 3. batalionu pancernego AK „Golski” oraz proporca 1. batalionu czołgów, który z honorem kultywuje tradycję „Golskiego”. W ceremonii udział wzięli także gen. bryg. Jarosław Górowski, reprezentujący Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, przedstawiciele amerykańskich jednostek, oraz pododdział harcerzy Polski i Wielkiej Brytanii - uczestnicy Zlotu Harcerskiego z okazji 80. rocznicy Powstania Warszawskiego „Zawsze „W” Pamięci”.
Mateusz Sitek został zaatakowany 28 maja, kiedy to jeden z migrantów forsujących granice dźgnął go nożem. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie, ale rany okazały się zbyt dotkliwe. Zmarł 6 czerwca. Pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju". Żołnierza pochowano na cmentarzu w Nowym Lubielu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie