
Zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej, zwanej „Cudem nad Wisłą”, pozwoliło obronić świeżo odzyskaną niepodległość, ale także uratowało Europę. Od 1992 roku, by podkreślić wagę tamtych wydarzeń, 15 sierpnia ustanowiono Świętem Wojska Polskiego. Mieszkańcy miasta i powiatu wyszkowskiego wzięli udział w uroczystościach z okazji 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
Wyszkowskie uroczystości rozpoczęto od mszy świętej w intencji ojczyzny i wojska polskiego w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Rybienku Leśnym. Centralnym punktem obchodów był przemarsz pod pomnik żołnierzy zamordowanych przez czerezwyczajkę bolszewicką w 1920 roku, pod którym władze miasta i powiatu wraz z lokalnymi organizacjami pozarządowymi, mieszkańcami złożyli kwiaty.
W trakcie uroczystości odegrano hymn oraz pieśń I Brygady Legionów Polskich „My, Pierwsza Brygada”, a w intencji poległych i pomordowanych modlitwę odmówił proboszcz parafii kościoła w Rybienku Leśnym, ks. Jarosław Balikowski.
Historię tamtych wydarzeń przypomniał mieszkańcom płk wyszkowskiego Związku Piłsudczyków RP, Ireneusz Elward. - To nie był konflikt zwykły, terytorialny, czy konflikt o złoża naturalne, węgiel, ropę, diamenty, złoto. To był konflikt ideologiczny. Takiego konfliktu od wojen krzyżowych Europa w zasadzie nie znała - rozpoczął.
- Jaka to była ideologia? Komunistyczna. Ja nie oceniam, czy komunizm jest zły, czy dobry, mi chodzi o tę stronę komunizmu sowieckiego, wschodniego - mówił, podkreślając, że wyglądał on zupełnie inaczej niż ten na zachodzie. - Na bagnetach chcieli przynieść wolność i pokój? To zaprzeczenie logiczne, tym bardziej jak ktoś tego nie chce - dodawał.
Jak przypominał Ireneusz Elward, 1918 rok to kształtowanie się granic polski. - A zaraz przyszło zagrożenie dla całej Europy […] Wojska rosyjskie posługiwały się masą, nie technologią, ale nasz kraj dopiero się odbudowywał - mówił.
Jeszcze 10 sierpnia były w Wyszkowie oddziały generała Żeligowskiego. 11 sierpnia już do Wyszkowa wkroczyli bolszewicy. - Zrywają symbole, godła polskie, krzyże - przypominał płk Związku Piłsudczyków.
- W tym miejscu dokonano haniebnego mordu na polskich jeńcach. Czerezwyczajka sowiecka mordowała. To nie była egzekucja, to było mordowanie - dodawał.
W wydarzeniu wzięli również udział uczniowie klas mundurowych, Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik”, C N-B Feniks, a także Szkoły Podstawowej nr 3, czy wyszkowscy harcerze. O oprawę muzyczną zadbała Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP w Wyszkowie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie