
Chociaż, jak informuje KPPSP w Wyszkowie, od kilku godzin poziom rzeki Bug utrzymuje się na poziomie 548 cm (28.01, godz. 6:00), to wciąż woda nie opada. Wielu mieszkańców pracowało do późnych godzin, by zabezpieczyć swój dobytek. Niektórzy nawet całą noc walczyli z żywiołem. Tak było w Gulczewie.
"Myśmy wczoraj cały dzień i noc wały robili dookoła domku i wypompowujemy wodę pomiędzy, żeby do środka nie weszła. To jest koniec ul. Nadbużańskiej. Pracują my, znajomi i rodzina. Pożyczyliśmy pompę, bo u nas musi cały czas chodzić. Mąż całą noc pełnił wartę przy pompie, teraz moja kolej" - pisze nam czytelniczka.
W czwartek (25.01) o godzinie 6:00 stan wody w Bugu wynosił 487 cm, natomiast w sobotę (27.01) o godzinie 22:00 było to już 546 cm. Strażacy na bieżąco monitorowali sytuację i prowadzili działania w związku z zalewaniem posesji i występującymi lokalnymi podtopieniami. Najwięcej zdarzeń odnotowali w Kamieńczyku, Wyszkowie i Brańszczyku, a także Drogoszewie, Ślubowie, Młynarzach, Popowie Kościelnym, Pustych Łąkach i właśnie w Gulczewie.
Jak informowało nas wczoraj OSP w Kamieńczyku, niektóre miejsca bywają trudno dostępne i dojazd jest niemal niemożliwy.
W wielu rejonach mieszkańcy walczą własnymi siłami.
Taka sytuacja ma miejsce właśnie w Gulczewie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie