
Fundacja Lasy i Obywatele stworzyła mapy, na które naniosła planowane rębnie. W mediach społecznościowych zrobiło się głośno, szczególnie że - jak wynika z mapy - duża wycinka ma dotyczyć bliskich nam terenów. Są obszary podlegające pod Nadleśnictwa Wyszków, Drewnica, ale „najwięcej wyrżną w okolicach Łochowa” - komentują mieszkańcy. Lasy zaznaczone na mapie intensywnie na czerwono obejmują obszary przylegające do naszego powiatu. - Ten ogień płonie od weekendu, bo to końcowy czas zgłaszania opinii, ma to wzbudzić niepokój, alarm, by zaktywizować społeczność, ale to nie ma przełożenia na to, co jest zapisane w projekcie tego planu - mówi nam Krzysztof Dzundza, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Łochów. W Nadleśnictwie Wyszków obecny Plan Urządzenia Lasu (PUL) kończy się w przyszłym roku.
Fundacja Lasy i Obywatele informuje, że dane dotyczące wycinek planowanych na rok 2025 oparte są na prowizorium planu przekazanym pod koniec 2024 roku przez Lasy Państwowe oraz na analizach fundacji, przeprowadzonych w oparciu o polecenia wydane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ). Jak podkreślają, w styczniu 2025 roku ministerstwo wydało Lasom Państwowym dwa polecenia nakazujące wprowadzenie stopniowej ochrony starolasów i ochronę postulowanych rezerwatów leśnych. Część z tych terenów pokrywa się z planowanymi przez Lasy Państwowe pracami.
„W momencie publikacji tej mapy nie wiemy jeszcze, czy i w jaki sposób Lasy Państwowe zastosują się do poleceń Ministerstwa. Zawnioskowaliśmy o taką informację do Lasów Państwowych i jeżeli otrzymamy informację, że plany Lasów Państwowych zostały zmienione, wprowadzimy uaktualnione dane na mapę. Ministerstwo nie wydało żadnych poleceń zabezpieczających na razie wokół 14 pilotażowych lokalizacji lasów społecznych. To oznacza, że w 2025 roku w wielu lasach cennych dla lokalnych społeczności wciąż będą miały miejsce wycinki” - podają. „Niestety w tym roku wciąż będziemy tracić cenne lasy” - informują aktywiści.
„Działajcie, zanim wytną Wasz las”
Fundacja podkreśla, że jest niejasne, czy i jak Lasy Państwowe dostosują się do styczniowych poleceń MKiŚ w sprawie starolasów i rezerwatów.
„Nieoficjalnie Lasy Państwowe deklarowały, że powierzchnie planowanych rezerwatów będą chronione. Natomiast co do starolasów nie ma takich deklaracji i wygląda na to, że będziemy je w 2025 roku szybko tracić, bo z terenu wiemy, że korekt w planach pozyskania w tej sprawie nie było, a niektóre starolasy już zostały w styczniu wycięte” - donosi fundacja i apeluje: „Sprawdźcie, co leśnicy zaplanowali w Waszych lasach. I działajcie. Zanim wytną Wasz las. Chrońcie Wasze lasy, bo na decydentów w tej kwestii liczyć można w bardzo ograniczonym zakresie”.
Lasy i Obywatele zwracają też uwagę, że taką mapę czytelną dla każdego obywatela powinno zrobić Ministerstwo Klimatu i Środowiska czy Lasy Państwowe.
„Musimy jednak ją robić my. Tak jak lasy nie ochronią się same, tak i mapy same się nie zrobią. Jeżeli nasze mapy i serwisy są dla Ciebie użyteczne i masz taką możliwość, to dorzuć się do naszych działań” - komunikują.
Warto zauważyć, że zaznaczone na mapie obszary, choć wyglądają groźnie, nie oznaczają wycinki w całości – często obejmują 30–40 procent powierzchni.
„Na mapie zaznaczyliśmy na czerwono te obszary, na których w projektowanym PULu zaplanowano wycinki. […] Zielonymi kreskami zaznaczyliśmy też starolasy, które na mocy styczniowej decyzji Ministerstwa Klimatu i Środowiska powinny podlegać ochronie. Warto sprawdzić też, czy nie zaplanowano w nich cięć” - zachęca fundacja.
Najwięcej znaków zapytania dotyczy Nadleśnictwa Łochów. Fundacja już od jakiegoś czasu zachęcała za pośrednictwem mediów społecznościowych do wysyłania swoich uwag. Do 13 lutego trwały konsultacje społeczne, które ogłosiła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie do PUL dla Nadleśnictwa Łochów na lata 2025-2034 - dokumentu, który określa, co będzie działo się z lasami w okolicy Łochowa, Szumina, czy Węgrowa przez kolejne 10 lat.
„Czy to możliwe?”
Na lokalnych grupach w mediach społecznościowych wielu mieszkańców i letników wyrażało swoje niezadowolenie, złość i lęk przed tym, co czeka „nasze lasy”. Pojawiły się zapowiedzi, że: „Tak tego nie można zostawić!”. Wyraźnie zaniepokojeni, a nawet zbulwersowani mieszkańcy deklarowali wysyłanie uwag do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie i pytali: „Czy to możliwe? Czy mogą aż tyle bezkarnie wyrżnąć?”.
Okoliczne lasy wzdłuż Bugu i Liwca, bez względu na to, po której stronie gminy czy powiatu leżą, to popularne miejsca wędrówek i wypoczynku mieszkańców całego Mazowsza. Czy ci, wyraźnie zatroskani ich przyszłością, mają się czego obawiać?
Nadleśnictwo Łochów mówi nam wprost: - Zdecydowanie nie. To jest manipulacja informacją. W fundacji doskonale wiedzą, że to tak nie wygląda - komentuje Krzysztof Dzundza, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Łochów. Jednak jak sam wskazuje, do pewnego stopnia jest to też lasów wina. - Manipulacja bazuje być może również na tym, że my trochę nie do końca potrafiliśmy ludzi uświadomić, zaznajomić z tym, co my robimy na co dzień - stwierdza.
W rozmowach z mieszkańcami pojawiły się też głosy, że „wycinki były zawsze”, cyklicznie, dotyczące pewnych konkretnie wyznaczonych obszarów, tylko „lasy jakoś o tym nie trąbiły” i „że to nic nadzwyczajnego”.
- Czytałem dyskusję w internecie. Burza tak naprawdę o nic. Nakręcają się tylko nawzajem. Robi się przycinki i wycinki, a potem sadzi - mówi nam mieszkaniec tych mocno czerwonych na mapce terenów.
"Naszą ideą jest odtwarzanie ciągłości i trwałości lasu"
Krzysztof Dzundza tłumaczy: - Mapa teoretycznie dotyczy wycinek - każdy jak kojarzy sobie wycinkę, to wydaje mu się, że za chwilę zniknie las - ona płonie na czerwono, co mogłoby oznaczać, że w zasadzie te lasy lada moment znikną, co jest zupełną nieprawdą - dementuje doniesienia fundacji zastępca nadleśniczego.
- W tych lasach od 100 lat prowadzimy pielęgnację drzewostanu i planową gospodarkę. Będą prowadzone zwykłe zabiegi selekcyjno-trzebieżowe. To jest tak, jakby Pani posiała setkę nasion marchewki w grządce, a potem się ją przerywa - tak samo jest z lasem. Sadzimy 16 tysięcy, czy powiedzmy 10 tysięcy sadzonek na hektar i w wyniku pielęgnacji wyprowadzamy najdorodniejsze drzewa, które potem tworzą szkielet tego drzewostanu. To są w większości przypadków zwykłe zabiegi trzebieżowe - tłumaczy Krzysztof Dzundza.
- Tam, gdzie wchodzimy z użytkowaniem rębnym, to są użytki, które mają zainicjować następstwo przemiany pokoleń, bo nie interesuje nas tylko, żeby las się wiecznie starzał - w pewnym momencie przestanie pełnić swoją funkcję. To jest tak, jak w społeczeństwie: nie chcielibyśmy, żeby było złożone tylko ze starszych obywateli. Naszą ideą jest odtwarzanie ciągłości i trwałości lasu i jego funkcjonowania w zmieniających się warunkach klimatycznych. Ta przemiana pokoleniowa jest wręcz wskazana - argumentuje.
- Podobnie jak starszy człowiek, nie ma możliwości adaptacyjnych do zmieniających się warunków, tak samo drzewostan, który setkę lat temu został posadzony w innym warunkach pogodowych, temperaturowych, wilgotnościowych, on nie jest w stanie się tak elastycznie adoptować do tych warunków.
Jak dalej tłumaczy zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa w Łochowie, stąd inicjowany proces odtwarzania lasu przez cięcia i użytkowanie rębne - w różnych formach.
- Użytkowanie rębne [pozyskiwanie drewna związane z koniecznością odnowienia drzewostanu lub wylesieniem z powodu zmiany przeznaczenia gruntu przyp red.] jest ograniczone praktycznie do minimum. W skali nadleśnictwa: nadleśnictwo, które ma 16,5 tysiąca hektarów powierzchni leśnej, 400 hektarów będzie zagospodarowane rębniami zupełnymi, można sobie więc wyobrazić, jaki to jest procent - mówi nam Dzundza.
- Najpóźniej w ciągu pięciu lat, jeśli nie zainicjuje się odnowienie naturalne, wiosną bądź jesienią, wchodzimy z odnowieniem tego drzewostanu, sadzimy, pielęgnujemy - wyjaśnia. - W czasach, kiedy jesteśmy straszeni zmianami klimatycznymi, każdemu się wydaje, że wycięcie drzewa to zabójstwo, zabranie tlenu. Podkreślam, nie ma najmniejszego zagrożenia dla trwałości tych lasów i ich funkcjonowania.
Krzysztof Dzundza dodaje, że wzdłuż Bugu, na terenie leśnictwa Szumin, na powierzchni 400 hektarów utworzono „lasy o zwiększonej funkcji społecznej”, do rekreacji i wypoczynku, gdzie nie będą prowadzone żadne cięcia zupełne, jedynie sanitarno-selekcyjne, m.in. dla bezpieczeństwa ludzi.
„Gdy nad nadbużańską wsią zawisła groźba rębni…”
Prezesem i pomysłodawczynią inicjatywy Lasy i Obywatele, która stworzyła mapkę, jest Marta Jagusztyn. Na główniej stronie fundacji czytamy, że ma doświadczenie w roli badaczki, ewaluatorki, konsultantki i managerki międzynarodowych organizacji pozarządowych. „Sporą część swojego życia spędziłam zajmując się rozwojem społecznym w Azji. Od zawsze w naturze czuję się jak w domu, ale ochroną natury, a w szczególności lasów, zajęłam się jednak dopiero wtedy, gdy nad nadbużańską wsią, z którą jestem związana od dziecka, zawisła groźba rębni zupełnych. Lokalne działanie pokazało mi, że lasy i natura potrafią jednoczyć oraz, że zupełnie bezsensownie je niszczymy. Z tego doświadczenia narodziły się Lasy i Obywatelki” - pisze na stronie internetowej fundacji.
Działania prezeski Krzysztof Dzundza komentuje dosadnie: - Jest po ludzku przykro. To osoba, która jest też członkiem Zespołu Lokalnej Współpracy, który my powołaliśmy. Przy tworzeniu tego PUL była na każdym etapie jego tworzenia. Pewne rzeczy zgłaszała, inne opiniowała. Myślę, że świadomie manipuluje opinią publiczną - stwierdza.
Fundacja Lasy i Obywatele inicjuje też wspólne spacery. Tzw. „Leśna Niedziela” miała miejsce 9 lutego w Szuminie. Było to spotkanie informacyjne, m.in. o tym „jak chronić las, a w szczególności, o co warto zawnioskować w trwających konsultacjach Planu Urządzenia Lasu w Nadleśnictwie Łochów”.
- Z tego co wiem, był tam też Pan, który dla tego środowiska jest autorytetem, a który pisał, opiniując projekt Planu Urządzenia Lasu, który tworzymy, że jest innowacyjny, że takiego jeszcze nie było na terenie kraju (z tak niskim udziałem rębni zupełnych, z tak dużym udziałem rębni złożonych). A w tej chwili jest to przedstawiane jak katastrofa lasów i przyrody - komentuje Dzundza.
Na pytanie, jaki w takim razie może być cel tak formułowanych komunikatów społecznych, mówi: - Trudno mi powiedzieć. Nie chciałbym wysuwać daleko idących wniosków, mam pewne swoje opinie, ale to są moje opinie, prywatne, osobiste. Reprezentuje instytucje i staram się odpowiadać merytorycznie. Rozumiem, że pewne fundacje, żeby istnieć, muszą mieć wieczne zarzewie konfliktu. Uważam, że to nie jest obliczone na to, by coś wypracować, tylko żeby płomień podsycać - odpowiada Krzysztof Dzundza.
Termin nadsyłania opinii do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie w sprawie terenów Nadleśnictwa Łochów upłynął w czwartek 13 lutego 2025 roku.
Czerwone punkty Puszczy Białej
Jak czytamy z mapki stworzonej przez fundacje i w Nadleśnictwie Wyszków istnieją obszary Puszczy Białej, gdzie zaplanowano np. „wycinkę 30% dojrzałych drzew w formie dziur na dużej części powierzchni w ramach rębni gniazdowej”, są też tereny, gdzie będą „wycinki prawie wszystkich dojrzałych drzew na całej powierzchni”.
W Nadleśnictwie Wyszków w przyszłym roku kończy się PUL. „Nadleśnictwo powinno prowadzić konsultacje PUL na lata 2027-2036. Jeżeli ten las jest dla ciebie ważny, zadzwoń i napisz do Nadleśnictwa Wyszków z żądaniem włączenia cię do konsultacji nowego PUL, masz do tego prawo. Lasy Państwowe słabo radzą sobie z informowaniem społeczeństwa o konsultacjach, dlatego zadzwoń i napisz już dziś, by pomóc Nadleśnictwu Wyszków wywiązać się z jego ustawowych obowiązków” - podaje fundacja Lasy i Obywatele.
Na podstawie badań IPSOS dla Lasy i Obywatele, fundacja przedstawia też statystyki: 29,9% powierzchni polski pokrywają lasy, 6,5% społeczeństwa kiedykolwiek słyszało o możliwości wzięcia udziału w konsultacjach dotyczących lasu, 79,2% społeczeństwa uważa, że lokalne społeczności powinny mieć większy niż obecnie wpływ na decyzję o lasach, 45,4% społeczeństwa, w świetle zmian klimatycznych, źle ocenia prowadzoną w Polsce gospodarkę leśną.
Mapę fundacji Lasy i Obywatele można obejrzeć tu: Mapa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie