„Tu jest Polska, nie Bruksela!”. Marsz przeciw imigracji przeszedł ulicami Wyszkowa [FOTO]

W piątkowy wieczór ulicami Wyszkowa przeszedł marsz organizowany pod hasłem sprzeciwu wobec nielegalnej imigracji. Wydarzenie zorganizowała lokalna grupa „Wyszkowscy Patrioci”. Zgromadzenie miało charakter manifestacji polityczno-społecznej i wywołało liczne reakcje mieszkańców — zarówno w trakcie wydarzenia, jak i po jego zakończeniu w przestrzeni internetowej.

Marsz rozpoczął się na Placu Miejskim od przemówienia Adriana Handzla, organizatora wydarzenia i przedstawiciela „Wyszkowskich Patriotów”.

– Spotkaliśmy się nie z lęku, lecz z odwagi. Nie z nienawiści, lecz z miłości do Polski — do naszych rodzin, naszych dzieci i przyszłości, o którą musimy walczyć – mówił.

W swoim wystąpieniu oskarżył rząd Donalda Tuska o bierne uczestnictwo w procederze przekraczania granic przez nielegalnych imigrantów.

– W ciągu roku z Niemiec do Polski przerzucono kilkanaście tysięcy nielegalnych imigrantów. Niemieckie służby zwoziły ich z całego kraju i zostawiały po naszej stronie pod pretekstem „zawrócenia na granicy” – twierdził. – Na zachodzie polskie służby, na polecenie przełożonych, przyjmowały imigrantów i wprowadzały ich do Polski – mówił, oskarżając rząd o „ukrywanie prawdy” i „uleganie Brukseli i Berlinowi”.

W przemówieniu pojawiły się także słowa pochwały dla Ruchu Obrony Granic. Jak przekonywał Handzel, to „zwykli obywatele”, a nie rząd, doprowadzili do wprowadzenia kontroli granicznych z Niemcami i Litwą.

 – Wszystkie patriotyczne wartości są mi bardzo bliskie, bliskie mojej rodzinie i bliskie moim bliskim, którzy też uczestniczyli w niedawnych eskapadach wojennych. W grobach się moi przodkowie chyba przewracają i nie tylko oni, widząc jak pomalutku, pełzająco, wchodzą na nasze tereny ludzie wrogo nastawieni dla naszej słowiańskiej rasy - mówił z kolei Andrzej Biernacki, wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Rybienka Leśnego i okolic (w wyborach samorządowych 2024 kandydat WIS „Masz wybór” do rady miejskiej, mandatu nie uzyskał). 

"Cały Wyszków śpiewa z nami, wyp…ć z uchodźcami"

Po zakończeniu przemówienia uczestnicy ruszyli w marszu ulicami miasta. Skandowano hasła takie jak: „Tu jest Polska, nie Bruksela!”, "Stop masowej imigracji!", „Wyszków przeciw imigracji!”, „Polak w Polsce gospodarzem!”, „Bóg, honor i ojczyzna!”. Na jednym z banerów widniał napis: „Płaczą Niemcy, płacze Francja, tak się kończy tolerancja” – hasło to również pojawiało się w okrzykach uczestników.

W trakcie przemarszu pojawiły się także niecenzuralne przyśpiewki, m.in. „Cały Wyszków śpiewa z nami, wyp…ć z uchodźcami”, co wywołało pewne kontrowersje wśród części obserwatorów wydarzenia.

W kolejnych przemówieniach ponownie podkreślano sprzeciw wobec „polityki otwartych granic” i „eksperymentów ideologicznych narzucanych przez Unię Europejską”.

– Polska nie powtórzy błędów Zachodu – mówił prowadzący. – Nie pozwolimy, by nasza ojczyzna stała się kolejnym europejskim gettem przemocy, gwałtów, morderstw i terroryzmu – dodawał.

Uczestnicy marszu apelowali o „zatrzymanie nielegalnej imigracji” i „reformę systemu przyjmowania legalnych imigrantów”. Na zakończenie wydarzenia odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego.

– Nie oddamy kraju bez walki – mówił Adrian Handzel w końcowym wystąpieniu. – Jesteśmy polskimi matkami, ojcami, dziadkami — obywatelami. Nie jesteśmy przeciwko ludziom — jesteśmy za Polską! – deklarował. Marsz zakończył się okrzykiem „Wyszków Polski!”.

Społeczny odbiór i reakcje

Piątkowy marsz odbił się szerokim echem wśród mieszkańców. Opublikowane w mediach społecznościowych materiały wideo relacjonujące wydarzenie wywołały falę komentarzy – zarówno popierających, jak i stanowczo krytycznych. Część internetowych dyskusji przybrała skrajny i agresywny ton, daleki od rzeczowej wymiany poglądów.

Polaryzacja społeczna, wyraźna na poziomie ogólnopolskim, ujawniła się także w Wyszkowie – podobnie jak miało to miejsce podczas niedawnej kampanii prezydenckiej. Marsz, mimo lokalnego charakteru, poruszył wiele emocji i podzielił opinię publiczną.