
Kawa – dla jednych codzienny rytuał, dla innych nieodzowny sposób na przetrwanie dnia. Jak uściśla Medonet, daje energię, poprawia koncentrację, a według niektórych badań może nawet korzystnie wpływać na zdrowie. Jednak gdzie leży granica między zdrowym umiarkowaniem a nadmiarem? Odpowiedzi na to pytanie poszukał Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, który w ramach szeroko zakrojonych badań przeanalizował setki próbek kawy dostępnych na polskim rynku. Wyniki mogą zaskoczyć.
Kawa na wynos kontra domowa: ile kofeiny pijemy naprawdę?
Badanie objęło aż 299 próbek kawy, w tym napoje serwowane w kawiarniach, na stacjach benzynowych i w cukierniach, a także te przygotowywane w domowych warunkach. Jak podkreśla dr hab. Regina Wierzejska, autorka badania, celem było oszacowanie nie tylko zawartości kofeiny, ale także optymalnej ilości kaw, którą można bezpiecznie spożywać każdego dnia.
— Wiedząc, że wpływ kofeiny na organizm zależy od dawki, warto orientować się, ile tego składnika dostarczają najpopularniejsze rodzaje kawy. Właśnie dlatego przeprowadziliśmy to badanie — tłumaczy dr Wierzejska.
Okazało się, że kawa kupowana na wynos zawiera średnio trzykrotnie więcej kofeiny niż ta parzona w domu. Przykładowo, americano osiągnęła rekordowe średnie stężenie kofeiny na poziomie 143 mg, podczas gdy klasyczna „zalewajka" z jednej łyżeczki kawy mielonej dostarczała zaledwie 23 mg kofeiny. Co ciekawe, kawa rozpuszczalna przygotowywana w domu miała więcej kofeiny niż mielona (64 mg wobec 23 mg).
Czy więcej znaczy lepiej? Polifenole w kawie
Nie tylko zawartość kofeiny różniła poszczególne rodzaje kawy. Americano, poza wysoką dawką kofeiny, wyróżniała się także największą ilością polifenoli – związków, które mogą korzystnie wpływać na zdrowie. Espresso, choć popularne, dostarczało stosunkowo niewiele kofeiny – w 60 proc. próbek było to mniej niż 75 mg. To jednak często skutkowało zamawianiem podwójnych porcji przez miłośników tego napoju.
Według dostępnych danych naukowych minimalna ilość kofeiny wspomagająca czujność to 75 mg na porcję, natomiast ryzykowne staje się spożywanie więcej niż 200 mg na raz. Maksymalna dzienna dawka kofeiny nie powinna przekraczać 400 mg. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, najbardziej optymalna porcja kawy to taka, która dostarcza od 75 do 200 mg kofeiny.
Z badania wynika, że połowa analizowanych kaw zawierała mniej niż 75 mg kofeiny, a niemal wszystkie kawy domowe (94 proc. próbek) mieściły się w tej kategorii. Co ciekawe, wystarczyło zwiększyć ilość używanej kawy do dwóch łyżeczek, by znacząco podnieść zawartość kofeiny i polifenoli.
Tylko 4 proc. badanych próbek zawierało ponad 200 mg kofeiny w jednej porcji. Tak wysokie stężenie stwierdzono głównie w przypadku dużych kaw americano serwowanych w kawiarniach.
Ile filiżanek kawy dziennie to bezpieczna granica?
Jak wskazują eksperci, wypijanie trzech porcji kawy na mieście pozwala utrzymać dzienną dawkę kofeiny w granicach bezpieczeństwa. W przypadku kaw domowych można pozwolić sobie na więcej – nawet do 10 filiżanek dziennie, pod warunkiem, że nie sięgamy po inne źródła kofeiny, takie jak herbata, napoje energetyczne czy czekolada. W przeciwnym razie ryzyko przekroczenia zalecanej dawki wzrasta.
Jednak warto pamiętać, że zawartość kofeiny w ziarnach kawy może się różnić, co sprawia, że nawet identycznie przygotowane filiżanki mogą mieć różny skład.
Kawa – przyjemność z umiarem
Espresso, americano, macchiato – każda kawa ma swoje unikalne cechy, ale wszystkie wymagają umiaru. Badania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego dostarczają cennych wskazówek, jak cieszyć się kawą bez ryzyka dla zdrowia. Klucz tkwi w świadomym wyborze i kontrolowaniu ilości spożywanej kofeiny.
Czytaj w Medonecie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie