
Kandydat Konfederacji startujący w wyborach do Sejmu z naszego regionu zorganizował spotkanie na Placu Miejskim w Wyszkowie. Dobromir Sośnierz niedawno wrócił do Konfederacji i znalazł się na liście kandydatów do Sejmu z okręgu 18, chociaż pochodzi z Katowic i to stamtąd wcześniej startował w wyborach.
Dlaczego właśnie u nas? Jak sam mówi, wynika to z tego, że gdy wrócił do partii, inne miejsca były już zajęte, a listy Konfederacji właściwie ułożone. - Powodem jest też chęć ze strony Nowej Nadziei, żeby tutaj nie dopuścić do podwójnego wyboru narodowców, czyli Pani Siarkowskiej i Pana Mulawy. W momencie, kiedy ja tu przychodziłem, sondaże wskazywały na dwa mandaty tutaj (teraz raczej będzie jeden, albo może się jeszcze odbijemy w ostatnim tygodniu) i przy dwóch było całkowicie realne, że jeden z nich wezmę ja. Motywacje były wewnętrzno-polityczne. Ze strony pana Mentzena była to chęć większej ekspozycji wolnościowców - mówił Sośnierz, podkreślając, że od miesiąca jest mieszkańcem Ostrołęki.
Jak można zaobserwować w ogólnopolskich mediach, Konfederacja w kampanii coraz częściej odcina się od kontrowersyjnych słów Korwina, a jego skrajne wypowiedzi nazywa wręcz niefortunnymi słowami, z których niekiedy ponoć, on sam, się wycofywał. Liderzy partii: Mentzen, Bosak, jak i również kandydat z naszego regionu w ostatnim tygodniu przed wyborami widać, że zdają sobie sprawę z tego, że każdy fałszywy ruch może wiele ich kosztować i na ostatniej prostej łagodzą retorykę. O czym dokładnie mowa?
Wystarczy wspomnieć ostatnie spotkanie kandydatów Koalicji Obywatelskiej w Wyszkowie, na którym to kandydatka do Sejmu Kinga Gajewska przytaczała słowa Janusza Korwin-Mikke: „Mówił: «kobieta zawsze lubi, jak się ją troszeczkę gwałci», a Stowarzyszenie Patriarchatu z Korwinem siedzące: kobieta jest dobytkiem, troszeczkę co prawda wyżej niż zwierzę, ale mniej więcej to samo, co dziecko i nie powinna głosować. Dopiero po 55 roku życia ma odpowiedni poziom hormonów. Albo - «kobiety zawsze się trochę bije». To są ich poglądy” - ostrzegała wyborców Gajewska.
- Pan Janusz nawet przyznał się, że żałuje, że się wybrał na to spotkanie [kongres założycielski Fundacji Patriarchat [przyp.red], bo nawet jak na niego, a jest znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, tam było tego za dużo. Poszedł na spotkanie jako gość i dopiero na miejscu zorientował się, jak skrajne rzeczy tam są wygadywane. Nawet w którymś momencie je opuścił - mówi nam Sośnierz. - Sama jego obecność spowodowała, że próbuje nam się przypisywać jego poglądy, a to nie są poglądy całej Konfederacji - dodawał, podkreślając, że Korwin pod pewnymi względami jest odosobniony w swoich poglądach.
- To nie są nasze postulaty. A jeśli próbuje się zrozumieć Korwina, to wiadomo, że on nie pochwala żadnej przemocy, tylko zwraca uwagę na to, że stosunki międzyludzkie nie są takie proste, jak się wydaje według lewicowych postulatów - podsumował Sośnierz.
W czasie konferencji w Wyszkowie poseł Dobromir Sośnierz przypomniał, że przygotował projekt ustawy, która spowodować ma możliwość ubezpieczenia „na kierowce” w przypadku posiadania kilku aut, a nie na każdy samochód, zaznaczając, że prawo unijne nieco pokrzyżowało mu szyki, bo zabrania zrobienia tego dokładnie tak, jakby on chciał. Tłumaczył również: - W tej kadencji składania ustaw za bardzo nie było z naszej strony, ponieważ mieliśmy 11 posłów przez większą część kadencji, a to oznaczało, że ten próg 15 posłów niezbędny do tego, żeby złożyć ustawę, był dla nas nieosiągalny. Mam nadzieję, że po wyborach Konfederacja będzie miała już swój klub i nie będzie musiała prosić się wiecznie tych zamordystów z innych partii, którzy nie chcą nic wolnościowego podpisać, żeby nam coś podpisali.
Wspomniał również m.in. o swojej inicjatywie „piwo pod chmurką”, która według niego nie jest kontrowersyjna i działa w innych krajach, a nie udało się przekonać do niej zbyt wielu posłów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie