Pani Emilia napisała do redakcji list, którego nie dało się zignorować. Chodzi o kradzież. Co prawda nie mówimy tu o brylantach, złocie czy rodzinnych pamiątkach, ale kradzież to kradzież. Mężczyzna zabrał sprzed jej kwiaciarni ozdobny bukiet czerwonych róż w wiklinowym koszyku. Całość nagrała kamera monitoringu. Ciekawe, kim była wybranka? A może obdarowana rozpozna swojego amanta-romantyka, złodziejaszka na filmie?
Pani Emilia pisze:
„Zwracam się do Państwa z prośbą o publikację zdjęcia i nagrania z kradzieży, która miała miejsce na ulicy Świętojańskiej o godzinie 17:24 sprzed znajdującej się tam kwiaciarni. Został skradziony kosz ze sztucznymi czerwonymi różami. Wiem, że szkodliwość zdarzenia może nie jest duża, ale sam fakt (według mojej oceny) przywłaszczania sobie cudzej własności powinien być społecznie negowany, a zdjęcia i nagrania z takich sytuacji powinny być szeroko udostępniane.
Nie bądźmy obojętni na takie sytuacje. Dziś kradzież może niewielka, ale w przyszłości dana osoba może ośmielić się do poważniejszych wykroczeń. Zdaję sobie sprawę, że nie zobaczę już tego kosza ani pieniędzy za niego, ale mam nadzieję, że nagranie dotrze do osoby obdarowanej lub samego złodzieja i skłoni do refleksji.”
[Zdjęcie skradzionego bukietu]
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie