
Zarząd PKP CARGO S.A. poinformował 3 lipca, że podjął decyzję o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych przez Zakłady i Centralę PKP CARGO S.A. Zwolnienia grupowe w PKP Cargo mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Według informacji Onetu, prawdopodobieństwo zwolnienia nawet 2,6 tys. pracowników PKP CargoTabor, spółki-córki narodowego przewoźnika towarowego, jest coraz większe. Ta firma, z zakładami rozsianymi po całej Polsce, specjalizuje się w naprawie i remoncie wagonów oraz lokomotyw. Sytuacja w tych zakładach jest opisywana jako dramatyczna, a pensje pracowników są systematycznie obcinane od kilku miesięcy.
PKP Cargo, mimo że jest częścią "holdingu" PKP, składa się z kilku spółek-córek, w tym PKP CargoTabor, PKP CargoTor i PKP CargoTerminale. Wszystkie one przechodzą obecnie przez trudne chwile, ale sytuacja w CargoTabor wydaje się najbardziej krytyczna. Jak podaje Onet, większość z 15 zakładów naprawczych PKP CargoTabor jest na skraju utraty płynności finansowej.
Pracownicy CargoTabor od miesięcy żyją w niepewności. Jak portalowi Onet mówi Grzegorz, mechanik-spawacz z zakładu w Ostrowie Wielkopolskim, codziennie przychodzą do pracy z obawą, że mogą zostać zwolnieni. Załoga ostrowskiego zakładu, licząca 180 osób, pracuje obecnie na 80% swojej normalnej mocy, co oznacza, że pracują tylko od poniedziałku do czwartku. Pensje zostały pomniejszone o 20%, a dodatków brak. Wszystko to jest skutkiem braku środków w kasie zakładu.
Związkowcy z Solidarności już ponad miesiąc temu zaapelowali do premiera Donalda Tuska o ratowanie firmy i wymuszenie na zarządzie PKP Cargo działań naprawczych. W liście do premiera ostrzegli, że PKP Cargo, którego spółką zależną jest PKP CargoTabor, nie wywiązuje się z umów, zalega z płatnościami za naprawy taboru i stoi na skraju upadłości.
Zdaniem związkowców, sytuacja w PKP CargoTabor tylko się pogorszyła. Sugerują, że firma jest celowo niszczona, by móc ją zamknąć lub sprzedać za grosze. Według "Solidarności", 2,6 tys. pracowników zatrudnionych w 15 zakładach PKP CargoTabor może stracić pracę, co powiększy liczbę 4142 pracowników, których zwolnienie planuje spółka-matka PKP Cargo.
Czy redukcja zatrudnienia jest koniecznością? To pytanie Onet postanowił zadać bezpośrednio w CargoTabor. W odpowiedzi otrzymali jednak informację, że wszelkie pytania o spółkę powinni kierować do jej właścicieli, czyli PKP Cargo. To o tyle zaskakujące, że prezes PKP Cargo, dr Marcin Wojewódka, niedawno twierdził, że PKP CargoTabor to osobna spółka z osobnym zarządem i on nie wie, jaka tam panuje sytuacja.
Ostatecznie odpowiedź na pytania przysłał Stanisław Cichoń, członek zarządu PKP CargoTabor. "Obecnie w PKP CargoTabor nie są prowadzone zwolnienia grupowe, natomiast część pracowników ma zmniejszony wymiar pracy. Aktualnie nie dysponujemy szczegółowymi informacjami, pozwalającymi odpowiedzieć na pozostałe pytania zadane przez redakcję" - napisał.
10 lipca 2024 roku zarząd spółki PKP CARGO wydał oświadczenie.
Zarząd spółki PKP CARGO stanowczo zaprzecza informacjom rozpowszechnianym przez związki zawodowe Wschodniego Zakładu Spółki PKP CARGO w Lublinie. Nie są prawdziwe informacje o planach zwolnienia 40% załogi tego Zakładu oraz podawana przez związki liczba 650 osób, które rzekomo miałyby zostać zwolnione.
W dniu 3 lipca br. zarząd poinformował o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Obecnie trwają w tej sprawie konsultacje ze stroną społeczną, tj. przedstawicielami pracowników w Zakładach spółki w całej Polsce.
Zarząd stanowczo zaprzecza także, że zwolnienia grupowe w większości mają objąć pracowników operacyjnych, odpowiedzialnych za przygotowanie i prowadzenie pociągów. Choć – j.w. – trwają konsultacje ze stroną społeczną już dziś zarząd może potwierdzić, że redukcje zatrudnienia w grupie pracowników operacyjnych we Wschodnim Zakładzie Spółki PKP CARGO w Lublinie (rewidenci, manewrowi, ustawiacze i maszyniści) nie przekroczą kilku procent.
Prowadzone przez zarząd spółki PKP CARGO (od 26 kwietnia br.) prace naprawcze mają na celu kontynuowanie działalności operacyjnej oraz przywrócenie konkurencyjności.
Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji jakoby działania naprawcze miały prowadzić do likwidacji spółki czy zaprzestania realizowania przez nią pracy przewozowej jest działaniem na szkodę spółki PKP CARGO. Szczególnie w świetle trwającego przetargu na usługi przewozu transportem kolejowym węgla energetycznego z Lubelskiego Węgla „Bogdanka” S.A. dla Enea Wytwarzanie sp. z o.o.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie