
14 września w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego, mieszkańcy Białegobłota i okolicznych miejscowości zgromadzili się na Mszy świętej i uroczystym poświęceniu nowego krzyża pandemicznego w Białymbłocie - Starej Wsi.
Poświęcenia dokonał proboszcz parafii Białebłoto, ks. Andrzej Polakowski. W wydarzeniu wzięli udział licznie mieszkańcy Białegobłota, Nowej Wsi oraz goście, w tym starosta powiatu wyszkowskiego, przedstawiciele samorządu gminy Brańszczyk, którzy na zakończenie uroczystości złożyli kwiaty i ucałowali nowy krzyż.
Wśród obecnych byli również druhowie z OSP Białebłoto z pocztem sztandarowym, społeczność Szkoły Podstawowej im. Papieża Jana Pawła II w Białymbłocie oraz Koło Gospodyń Wiejskich „Kobielanki”.
Historię krzyża i jego znaczenie przedstawiła sołtys wsi Białebłoto - Stara Wieś, Joanna Rogalska. Podziękowania dla wszystkich uczestników skierował także sołtys Białegobłota - Kobyla, Waldemar Pakieła. To właśnie ich wspólne otwarcie i zamknięcie uroczystości stało się symbolicznym potwierdzeniem idei krzyża – jedności i łączenia ludzi. Krzyż został wykonany przez Zbigniewa Gałązkę z Udrzynka.
Wydarzenie miało szczególnie podniosły charakter – jak napisała autorka fotografii z uroczystości, Kasia Bralewska:
– „Jestem dumna, że mogłam uwiecznić na zdjęciach tę wyjątkową chwilę. Bo dla mnie, osoby która ceni lokalną historię, ta chwila była wyjątkowa. Niebo łaskawe, a chmury widoczne na fotografiach dodały atmosfery podniosłości. I dodatkowo wszystko się działo w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego i w moje urodziny. Nie ma przypadków”.
Jednostka OSP Białebłoto wraz z mieszkańcami uczestniczyła w przetransportowaniu i postawieniu nowego krzyża pandemicznego. Jak przypominają druhowie, takie krzyże – zwane też morowymi lub karawakami – stawiano w Polsce w czasach wielkich zaraz i epidemii. Drewniany krzyż, z niewielkim metalowym krzyżykiem i obrazkiem św. Agaty, istniał w Białymbłocie już około 200 lat temu, w czasie epidemii cholery. Pierwotnie był krzyżem dwuramiennym. Teraz nowy został postawiony na pamiątkę tego z 1826 roku.
Kult krzyża karawaki
Karawaka pochodzi z hiszpańskiego miasta Caravaca, gdzie pojawiła się na przełomie XVI i XVII wieku. Z czasem rozpowszechniła się na wschód, zdobywając szczególną popularność w Polsce w XVIII i XIX wieku. Charakterystyczny kształt krzyża – pionowy pień i dwie poprzeczki, z których górna jest krótsza – wiąże się z tradycją chrześcijańskiego Wschodu.
Krzyż z Caravaki od wieków uważany był za znak chroniący przed chorobami, nieszczęściami, nagłymi zgonami czy klątwami. Niekiedy noszono go w formie medalionu, przechowywano w domach jako amulet lub stawiano w przestrzeni publicznej. Choć Kościół nie uznaje talizmanów, kult karawaki zakorzenił się mocno w ludowej pobożności katolickiej.
Pierwowzorem krzyża był relikwiarz przechowujący drzazgi z krzyża Chrystusa. Według legendy miał zostać cudownie przyniesiony przez aniołów do Caravaki podczas prześladowań chrześcijan, aby umożliwić odprawienie Mszy świętej. Historycznie jednak relikwiarz trafił do miasta w XIII wieku, przywieziony przez templariuszy jako dar króla Ferdynanda III Świętego po wojnie z Maurami.
Dzięki temu niezwykłemu pochodzeniu krzyż karawaka stał się symbolem modlitwy, ochrony i nadziei – a w Polsce zapisał się na trwałe jako krzyż pandemiczny, stawiany w chwilach największych prób.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie