Reklama

Tajemnice gajówki pod Rząśnikiem. Tu bywała warszawska bohema

Redakcja wdi24
01/03/2023 18:44

Z trudem można się dopatrzyć miejsca, gdzie stał dworek nadleśnego przed ponad stu pięćdziesięciu laty. Czym był ten zakątek, nikt w najbliższej okolicy nie wie, a z dalszej – prócz autora tych słów – nikt jeszcze się nim głębiej nie zainteresował. Pod Dąbrową przetrwały jeno te drzewa stare, snujące opowieści o wydarzeniach sprzed półtora wieku - napisał w przewodniku „Puszcza Kamieniecka i Biała” Lechosław Herz. Słowa te dotyczą miejsca tuż obok Dąbrowy, trochę na uboczu wsi, przy szlaku czerwonym w kierunku Sadykrza. 

Na niewielkim wzgórku uważne oko dostrzeże mizerne pozostałości dawnego, niewielkiego parku. Rosną tu dęby, lipy, graby i modrzewie. W połowie XIX wieku mieściła się tu siedziba leśnictwa wyszkowskiego, którym kierował Wincenty Brzozowski. Co tutaj się działo, że dociekliwy krajoznawca, jakim jest Lechosław Herz, dosłyszał opowieści starych drzew?

Wincenty Brzozowski był weteranem wojen napoleońskich. Praca na stanowisku nadleśniczego borów państwowych miała być czasem ukojenia po tułaczym życiu. Jednak niespokojny duch dał o sobie znać znowu, a w stylowym budynku leśniczówki, otoczonym okazałymi klonami, zaczęła bywać warszawska bohema.

W latach 1839 – 1842 w Warszawie działała grupa poetycka nazwana przez krytyków literackich, w wiele lat po zakończeniu działalności, Cyganerią Warszawską. Jej uczestnicy sami siebie zwali „młodymi” lub „zapaleńcami”. Charakteryzował ich lekko szyderczy pogląd na stosunki panujące wówczas wśród warszawskiego mieszczaństwa. Pogardę dla konwenansów demonstrowali choćby w ten sposób, iż z byle okazji chodzili we frakach, by na ważne uroczystości przywdziewać strój niemal żebraczy. Do grupy tych artystów należeli Seweryn Filleborn, Józef Bohdan Dziekoński, Roman Zmorski, Włodzimierz Wolski, Aleksander Niewiarowski, a luźno współpracowali młody Cyprian Kamil Norwid, Teofil Lenartowicz i Józef Kenig. Poeci, przepełnione romantyzmem wiersze i poematy, publikowali w „Przeglądzie Warszawskim” oraz, w ukazującym się przez krótki czas, własnym piśmie „Nadwiślanin”.

Tym, co wyróżniało grupę była miłość do wszystkiego, co swojskie i wiejskie. Zamiast więc na próżno tkwić w wielkim mieście, wyruszali chętnie na prowincję i wędrowali po wsiach, dworach oraz zaściankach. Spisywali podania i legendy ludowe, opisywali zwyczaje oraz obrzędy, w czym współpracowali z Oskarem Kolbergiem. Zarówno na prowincji, jak i w Warszawie spiskowali przeciw zaborcom. Jednym z ich ulubionych miejsc był właśnie dwór nadleśnego w Dąbrowie. Tu często bywali polując, pisząc wiersze, bawiąc się, snując plany powstańcze i podkochując się w córce starego leśniczego, pięknej i muzycznie utalentowanej. Przyjacielem Cyganian był syn Wincentego - Karol Brzozowski, człowiek wielce utalentowany, poeta, naukowiec. Zmuszony do opuszczenia Polski, wiele lat pracował w imperium tureckim, najpierw jako leśnik 

w lasach bułgarskich, potem założyciel wzorcowego gospodarstwa rolnego w Mezopotamii. Był botanikiem, geologiem, archeologiem i kartografem. Zdarzyło mu się nawet pełnić funkcję wicekonsula hiszpańskiego w Syrii. Na emigrację wyruszył z Dąbrowy razem z Teofilem Lenartowiczem i Romanem Zmorskim. Musieli uciekać do Prus, kiedy Stowarzyszenie Ludu Polskiego, w którym działali, zostało rozpracowane przez carską policję. Jak wspominał Karol Brzozowski, pierwszy etap podróży z Dąbrowy do Mezopotamii odbył pieszo prowadzony do Myszyńca i granicy pruskiej przez kłusowników i chłopów.

Ponad 150 lat temu gościnne wnętrza leśniczówki w Dąbrowie zapełniały się często niebanalnymi gośćmi. Natchnieni poeci, pisarze, patrioci i konspiratorzy spędzali tu wiele czasu, zawzięcie dyskutując o wolnej Polsce, czerpiąc inspiracje z otaczającego to miejsce mazowieckiego krajobrazu.

 

Anna Morawska

(Tekst z książki „Gmina Rząśnik. Tuż za miedzą Puszczy Białej”, Wydawnictwo Aleksander, 2017)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do