Reklama

Tylko u nas! WIEDEŃ-WYSZKÓW - najnowszy felieton Huberta Klimko-Dobrzanieckiego

Redakcja wdi24
20/03/2025 15:50

Kilka dni temu w Miejskiej Bibliotece w Wyszkowie odbyła się uroczysta premiera najnowszej książki Huberta Klimko-Dobrzanieckiego "Tu i Tam" – zbioru jego najlepszych felietonów. Autor przyjechał na spotkanie z czytelnikami prosto z Wiednia. O tym, jak przebiegło to wydarzenie, już pisaliśmy (link znajdziecie poniżej – warto zajrzeć!). Pisarz, poeta, scenarzysta, filmowiec, emigrant, podróżnik, a przede wszystkim uważny obserwator rzeczywistości, bawił i czarował - jak to ma w zwyczaju - niezwykłymi opowieściami ze swojego życia oraz anegdotami z różnych zakątków świata. Teraz samo to spotkanie, droga "Wiedeń-Wyszków", stały się dla niego inspiracją. „Mistrz gatunku” – mówiła o pisarzu dyrektor biblioteki – skreślił o nas kilka pięknych zdań. Czytajcie!

Wiedeń-Wyszków

     Mam psa. Są plusy dodatnie w posiadaniu zwierzaka, i są plusy ujemne - by sparafrazować klasyka. Wiedeńczycy uchodzą za ludzi podejrzliwych w stosunku do obcych. Jednak bywają sposoby, aby do tej hermetycznej społeczności dotrzeć. Wytrych otwierający ich serca żyje i szczeka. Najlepiej jeśli jest rasowy, a do tego z odpowiednimi papierami. Wiadomo; cesarstwo, rody znamienite, tytuły, pałace, konie, bale, choroby genetyczne, oraz hodowle psów. Nasz pies jest rasowy i mało szczeka. Za to dwa razy do roku zmienia futro. Jest to duże wyzwanie. Nie tylko dla odkurzacza. Nie snobuję się. To nie w moim stylu. Pies jest zdobyczny. Mógłbym osobny tekst napisać w jaki sposób i dlaczego znalazł się u nas. Ale nie czas i miejsce by zbytnio wchodzić w szczegóły. W każdym razie, przyglądając się plusom dodatnim, mogę śmiało powiedzieć, że suczka Sakuri, bo tak się wabi, a wabi się prawidłowo jak na japońskiego psa przystało, otworzyła serce niejednego nieufnego Wiedeńczyka. Pewnie dlatego, że akity są tak samo nieufnie w stosunku do obcych, co aborygeni naddunajskiej stolicy. Tak więc na wybiegu gadam sobie z „lokalsami” nie tylko o psach. A plusy ujemne? Cóż, jeśli się jest w sytuacji głęboko emigranckiej, a my właśnie w takiej jesteśmy, to posiadanie czworonoga bywa kłopotliwe. Nie ma na miejscu cioci, teściowej, teścia, mamy, taty, rodzeństwa, aby na jakiś czas pies znalazł się w zaufanych rękach. 

  Jeździć na spotkania autorskie lubię, chcę i robię to regularnie. Pokaźne odległości przemierzam. Nie wszystkie hotele przyjmują gości z futrzakami. Na marginesie przyznać muszę, że sytuacja stopniowo się poprawia. W hotelach się poprawia. Większość instytucji kultury dalej odmawia spotkań autorskich w zestawie dwie plus cztery nogi. Ktoś mówił, że Szarik miał lekko?

   Z Wyszkowem jest inaczej. Biblioteka od początku była pro. Dostałem zaproszenie razem z psem. I już szykowałem się do kilkusetkilometrowej trasy autem, gdy okazało się, że nasz syn dostał parę dni wolnego z pracy. A kto najbardziej kocha Sakuri? A kogo Sakuri kocha najbardziej? A za kim najbardziej tęskni? Kamień z serca spadł. Kupiłem bilety. Koleją żelazną dotarłem do stacji Warszawa Wschodnia. Tam czekał na mnie wysłannik wyszkowskiej biblioteki. W miłym towarzystwie, w minut 40, automobilem koreańskim, dojechaliśmy na spotkanie. 25 lat pracy twórczej ukoronowanej publikacją książki pod tytułem „Tu i Tam”. Wybór felietonów pisanych dla Odry i wydanych nakładem oficyny Noir sur Blanc z Warszawy. Z panią dyrektor wiele miesięcy wcześniej umówiliśmy się, że premiera będzie miała miejsce nie w stolicy, Krakowie, Wiedniu, Los Angeles, a w Wyszkowie! Publiczność dopisała. Były pytania - ma się rozumieć. Słowem, udało się. 

   Następnego dnia do Wiednia ruszyłem. A w domu przywitał mnie pies machając ogonem. Jakby dobrze wiedział, gdzie byłem i jak przyjazne to miejsce. Dla pewności zapytam go o to podczas najbliższej wigilii. Może wreszcie przemówi ludzkim głosem?

Hubert Klimko-Dobrzaniecki

Czytaj: Właśnie TU, a nie TAM – premiera książki Huberta Klimko-Dobrzanieckiego [foto]

Aktualizacja: 20/03/2025 16:43
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do