
W Zespole Szkół nr 3 / CKU odbyło się otwarte spotkanie z autorami publikacji „Ziemia Wyszkowska i Puszcza Biała – kto był kim?” Tom I i II, zorganizowane w ramach szkolnych Dni Patrona – Jana Kochanowskiego. Wśród gości znaleźli się uczniowie, mieszkańcy, absolwenci – w niektórych przypadkach występujący w podwójnej roli: dawnych uczniów i obecnych samorządowców z gmin, które wsparły wydanie książki. – Nie zadawałem, nie zlecałem, to było raczej pospolite ruszenie – ludzi, którzy skrzyknęli się do działania. Było zadanie i trzeba je było wykonać – wspominał Adam Mickiewicz, inicjator przedsięwzięcia i przewodniczący zespołu redakcyjnego.
Encyklopedia lokalnej tożsamości
Obie publikacje powstały jako niekomercyjna inicjatywa społeczna i zawierają biograficzne notki o osobach powiązanych z ziemią wyszkowską i regionem Puszczy Białej, które zapisały się w lokalnej pamięci – zarówno w przeszłości, jak i współcześnie. Projekt został sfinansowany przez Samorząd Województwa Mazowieckiego, wszystkie gminy powiatu wyszkowskiego, Nadleśnictwo Wyszków oraz Starostwo Powiatowe w Wyszkowie.
Autorami leksykonu są: Adam Mickiewicz, Elżbieta Borzymek, Hanna Czajkowska, Jerzy Dąbrowski, Jan Długołęcki, Artur Gałązka, Maria Weronika Kmoch, Amelia Kozon-Bubel, Ludwika Majewska, Piotr Płochocki, Mirosław Powierza, Teresa Przygoda, Arkadiusz Redlicki, Elżbieta Szczuka, Jan Szymanik, Mirosław Widlicki, a także – wspominani podczas spotkania – zmarli w ostatnim czasie śp. Stanisław Białousz i śp. Antoni Biernacki.
Biogramy z zasadami
Redaktorzy przyjęli wspólną metodologię: biogramy są rzeczowe, pozbawione subiektywnych ocen i komentarzy politycznych. Zawierają dane o pochodzeniu, miejscu zamieszkania, rodzinie oraz szczegóły życia i działalności opisywanych osób. Ujednolicony układ notek ułatwia czytelnikowi orientację i podkreśla kontekst lokalny.
– Udało się w około trzy lata opracować i wydać dwa tomy, które uważam za unikatowe – mówił Adam Mickiewicz, witając gości spotkania. – Po pierwszym tomie nie było pewne, czy powstanie kolejny. Dziś mamy już drugi, a może kiedyś doczekamy się tomu trzeciego.
Autorzy o pracy redakcyjnej
– Ogromną pomocą było wsparcie rodzin – mówiła Elżbieta Borzymek. – Udostępniali zdjęcia, dzielili się wspomnieniami. Dzięki temu ta publikacja jest wyjątkowa. Pracowaliśmy jak detektywi – szliśmy tropem, czasem jedną nitką, która prowadziła do nowych faktów.
– To było dla mnie ogromne szczęście – dodawał Mirosław Powierza. – Współpraca z ludźmi, którzy mają wspólny cel, to coś niezwykłego.
– Nie ma nic lepszego dla autorów niż książki, które rozchodzą się jak świeże bułeczki – podkreślał Artur Gałązka. – Pierwszy tom zniknął błyskawicznie, teraz mamy dodruk. Wszyscy, którzy interesują się lokalną historią, powinni mieć to wydawnictwo na swojej półce.
– To byli zwykli-niezwykli ludzie – mówiła Teresa Przygoda. – Cichociemni, szarzy, a jednak wyjątkowi. Dziękuję, że mogłam być częścią tej pracy.
Pasja i lokalna pamięć
O pracy nad materiałami opowiadała również Elżbieta Szczuka, honorowa obywatelka Wyszkowa: – Pasjonuje mnie przeszukiwanie archiwów, ksiąg parafialnych sprzed wojny. Można tam znaleźć naprawdę ciekawe informacje – kto czym się zajmował, gdzie mieszkał. Lubię tę pracę – czuję się wtedy jak detektyw.
W spotkaniu uczestniczyli także Hanna Czajkowska oraz Arkadiusz Redlicki, prezes Bractwa Zabrodzkiego. Dziękowali za możliwość udziału w projekcie.
Głos zabrała również Amelia Kozon-Bubel, która w nawiązaniu do Dni Patrona wspomniała: – Gdyby 40 lat temu istniała taka publikacja, wybór patrona szkoły mógłby wyglądać inaczej. Wtedy jedyną znaną postacią był Mordechaj Anielewicz, który przepadł w konkursie. Dziś wiemy o wielu osobach związanych z Wyszkowem, które mogłyby być wzorem dla uczniów.
Głos samorządowców
– Jestem absolwentką CKU, a u pana dyrektora Adama Mickiewicza zdawałam maturę z historii – mówiła Beata Wójcik, sekretarz gminy Brańszczyk. – Cieszę się, że w książce znalazły się osoby z gminy, w której pracuję i z której pochodzę – z Zabrodzia. I prosimy o więcej.
– Myślałem, że będę oryginalny, ale ja też zdawałem maturę u dyrektora Mickiewicza – żartował Andrzej Żołyński, wójt gminy Somianka. – Najbardziej poruszyły mnie notki o osobach, które znałem osobiście. Inne zaskoczyły – nie wiedziałem, że takie postacie mieszkały kiedyś w naszym powiecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie