Reklama

Wernisaż Marcina Dembowskiego. To street art dał początek jego drodze [FOTO]

Redakcja wdi24
04/09/2023 18:41

Inspiruje się naturą i estetyką miasta. Jego obrazy wykorzystują spectrum barw i kolorów, tworząc nieskończoną paletę kombinacji i malarskich asocjacji. Nie można odmówić im oryginalności, zarówno w technice, jak i całej kompozycji. Widać w nich ogromną pasję samego twórcy, jak i chęć przekazania jej odbiorcom. W Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik” miał miejsce pierwszy wernisaż prac, pochodzącego z Wyszkowa, malarza i ulicznego artysty - Marcina Dembowskiego.

„Żywy poemat”, „Letnie wariacje”, czy „Krzyczące serce” biją kolorami, nie pokazują tematu wprost, zmuszając do własnych interpretacji. „Nieskończona muzyka” z płyt CD robi ogromne wrażenie nie tylko za sprawą swoich rozmiarów. Niezawoalowane: „wieloryb – ginący gatunek”, „Nigdy więcej wojny” „Gra o Polskę” - zdradzają nam nieco poglądy artysty, zachwycając formą i sposobem ich przekazu. 

Jak mówiła na wernisażu Irena Filipowicz z WOK Hutnik, większość wyszkowian kojarzy Marcina Dembowskiego ze sztuką ulicy. I nie bez powodu. Artysta jest autorem wielu murali i to od graffiti zaczęła się jego artystyczna droga, która nadal jest mu bliska - podczas tegorocznego Bug Nature Festiwal był współtwórcą odbywającego się w ramach wydarzenia „graffiti jam” i miał nawet swój udział w powstaniu "minionkowego" dzieła na jednym z placów zabaw w Wyszkowie.

Marcin Dembowski urodził się w 1979 roku w rodzinie sportowców. Od dzieciństwa miłośnik koszykówki, co również można dostrzec w jego pracach. Były zawodnik w trzecioligowym klubie Legii, koszykarz AZS AWF Warszawa. Sztuką i malarstwem zajmuje się od lat 90, gdzie początek twórczości dały m.in. wyszkowskie, betonowe ściany. Jak podkreślił w trakcie wernisażu, bardzo wiele zawdzięcza „chłopakom z ulicy”, którzy również byli obecni na wydarzeniu. 

- Szukałem różnych technik, szukałem inspiracji w naturze, przyrodzie.[…] Z liter przeszedłem na rysunki, abstrakcje. Tutaj macie motywy ludzi, ale mam też jeszcze wiele innych […] Zaczynałem na betonie i teraz znowu jest ten mur i tak naprawdę koło się zamyka. Cały czas przy tej ścianie stoję - żartował Marcin Dembowski, A na koniec dodał: - Cieszę się, że tutaj jestem, że akurat w tym miejscu mam swój pierwszy wernisaż.

- Mamy kolejnego świetnego, wyszkowskiego artystę, który zasługiwał na wystawę od wielu lat. Dla wielu osób z mojego pokolenia jest legendą - mówiła Edyta Wittich, naczelnik wydziału promocji, kultury i sportu Urzędu Miejskiego, która przyczyniła się do organizacji wystawy.
- To, co Marcin tworzy w tej chwili, jest to właściwie taki najwyższy kunszt - podsumowała działalność artysty Irena Filipowicz. 

W 2015 roku Marcina Dembowskiego przyjęto do Polskiego Związku Artystów Plastyków – Polskiej Sztuki Użytkowej. Jego prace można podziwiać do 30 września w WOK Hutnik. 
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do