
Podczas sesji Rady Miejskiej 24 lipca radny Paweł Turek spytał wprost: - Słuchy chodzą, że Piotr Eychler został już powołany na drugiego wiceburmistrza. Ile to będzie kosztowało (przez okres pięciu lat) nasz budżet? Tak orientacyjnie to jest około 1 mln zł - mówił. Prz okazji tej dyskusji, ujawniono również wynagrodzenie pierwszej wiceburmistrz, Alicji Staszkiewicz.
- Tuż przed radą opublikowałem komunikat, który informuje, że na mocy porozumienia koalicyjnego zawartym z PiS, pan Piotr Eychler zostanie powołany na drugiego wiceburmistrza z dniem 1 sierpnia - rozpoczął burmistrz.
Piotr Eychler zrzekł już się mandatu radnego, a jako drugi zastępca ma się zajmować sprawami sołeckimi. Więcej tu: Piotr Eychler drugim wiceburmistrzem Wyszkowa.
- Jeśli chodzi o koszta… - kontynuował burmistrz - zmieniamy regulamin organizacyjny urzędu. Tak go skonstruowaliśmy, łącząc m.in. ze sobą wydziały [wszedł w życie z dniem 24 lipca przy. red.], że zlikwidowaliśmy trzy stanowiska naczelnicze. W związku z czym po zejściu z tych opłat, które wynikają z wypowiedzeń - bo mamy kilka osób relatywnie wysoko zarabiających, które są na wypowiedzeniach - ok. października-listopada zbliżymy się sumarycznie do tej kwoty, którą mamy obecnie. Tak stworzyliśmy ten regulamin, by urząd był sprawny i ten dodatkowy etat kosztował nas jak najmniej. Jeśli chodzi o perspektywę pięcioletnią, to musimy policzyć - wyjaśniał burmistrz Piotr Płochocki.
- Żeby urząd był sprawny? Chciałbym się dowiedzieć, jakie burmistrz Eychler ma doświadczenie z sołectwami, odnośnie tej sprawności. Tak się zastanawiam, jestem drugą kadencję sołtysem i wystarczający był do tej pory jeden wiceburmistrz i w tej kadencji też by wystarczył. Uważam, że to jest niepotrzebne - wyraził ponownie Paweł Turek.
- Taki był wymóg naszego koalicjanta - odpowiedział burmistrz. - To jest trudna decyzja, trudny kompromis, ale tak jest, jeśli chce się być sprawczym […] Kimkolwiek on by nie był, to jest jeden człowiek, który może poświęcić całą swoją uwagę na sołectwa. Nie wiem czy kiedykolwiek mieliśmy taki komfort w urzędzie - dodawał, przyznając, że również wchodząc do urzędu, nie miał dużego doświadczenia, a brał udział „w tych wszystkich procesach od strony społecznej”.
Głos zabrał przewodniczący rady, Adam Szczerba. - W kontekście wsparcia sołectw pan radny Turek wie i dobrze pamięta, bo sam o tym mówił, że wsparcie dla sołectw jest ważne, bo są coraz większe i jest w nich coraz więcej mieszkańców. Dla nas i radnych Prawa i Sprawiedliwości, o czym mówili też w kampanii, jest to bardzo ważny obszar.
- Nie widzę tutaj nacisku na te sołectwa, nawet po tych dwóch inwestycjach, które przechodzą na przyszły rok. Nie tędy droga. Gdybyście chcieli, jako koalicja rządząca zrobić zmiany, to dokładalibyście inwestycji na terenach wiejskich, a tutaj je ściągamy, przekładamy - skwitował Paweł Turek, mając na myśli zmiany w budżecie dotyczące wiejskich inwestycji drogowych, m.in. chodnika w Deskurowie, dodając, że nawet jeśli zawiązuje się koalicja dwóch komitetów, z racji ustaleń i tak można było powołać tylko jednego zastępcę burmistrza. Radny Adam Wrzosek w tej sprawie dodał, że w Deskurowie to szeroka inwestycja i „nie są to środki wycofane, zabrane, tylko przesunięte z racji spraw formalnych przeciągniętych do ok. listopada". - Mi też bardzo na tym zależy, jeżdżę ulicą wspólną codziennie, także po zmroku, wiem, jaka jest sytuacja - dodawał.
- Ten dodatkowy nacisk, jaki będziemy kładli na sołectwa może dopiero się wydarzyć od przyszłego roku. Ten odziedziczyliśmy po poprzednim burmistrzu, po poprzedniej kadencji. Teraz trzeba go wykonać, zrealizować. Nowy budżet będziemy budować w najbliższych miesiącach - dodawał Adam Szczerba.
Do kwestii wynagrodzeń wrócił radny Radosław Biernacki, który najpierw podziękował burmistrzowi za odpowiedzi na pytania odnośnie kosztów remontu gabinetów burmistrza [CZYTAJ: Kontrowersje wokół remontu gabinetów. Radny: To jest przykład nieoszczędności], a następnie dodał, że od poprzedniej sesji nie dostał informacji, jakie wynagrodzenie ma pierwsza zastępczyni burmistrza, Alicja Staszkiewicz. Podkreślił, że mieszkańcy również chcieliby to wiedzieć.
Głos zabrała sekretarz, Anna Gołębiewska. - Jak przesłuchiwałam sesję, to miał Pan się zgłosić do urzędników, więc czekaliśmy. Jeśli jest takie oczekiwanie, że mamy to panu przesłać, to prześlemy. To nie jest żadna informacja niejawna.
- Można poprosić pracownika i byśmy w ciągu 5-10 minut odpowiedź uzyskali, ale widzę, że tutaj została wybrana inna droga, forma mailowa - skomentował Radosław Biernacki.
- Ja pana zapraszam, to panu powiem za 30 sekund po sesji - dodała wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz. Na co Radosław Biernacki ponownie podkreślił, że chodzi o to, żeby usłyszeli też mieszkańcy. - Proszę o podanie tej informacji na sesji. Jaka jest tajemnica, że nie na sesji? - dopytywał radny Biernacki. - Żadna tajemnica, tylko pan miał się do nas zgłosić - odpowiedziała wiceburmistrz.
- Nikomu nie mówiłem, że się zgłoszę, to pierwsza kwestia, a po drugie nie sądziłem, że będzie taka forma unikania odpowiedzi - kontynuował radny.
- Drogi panie radny, odpowiem więc teraz, skoro pan się tak ekscytuje moim wynagrodzeniem. Muszę powiedzieć, że jest to wynagrodzenie znacznie niższe, niż zarabiałam do tej pory w korporacji, prawie że o rząd wielkości. 19 tys. 483 zł. To kwota brutto - podała wiceburmistrz. [CZYTAJ: Radni zdecydowali. Tyle będzie zarabiał nowy burmistrz]. - Dziękuję ślicznie. Można było od razu tak powiedzieć - odparł Radosław Biernacki.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie