Reklama

Wielka woda 1979 w Pułtusku

Redakcja wdi24
06/04/2023 15:08

44 lata temu, wody Narwi zalały starą część Pułtuska. Była to największa i najtragiczniejsza powódź w Polsce do czasu zalania Wrocławia w 1997 roku.

Poważne zagrożenie powodziowe w Pułtusku było od początków marca. Miasto szykowało się na obronę przed wielką wodą, ale nikt nie spodziewał się, że będzie ona aż tak wielka. 30 marca stan wynosił 418 cm i przekraczał o 18 centymetrów stan alarmowy. Tego dnia wprowadzono alarm przeciwpowodziowy. 3 kwietnia stan wody przekracza 500 cm! 4 kwietnia ginie pod gąsienicami „Stalińca” operator spychacza Andrzej Śmigielski z PBW Ciechanów. „Nastrój okropny. Jakby zapowiedź klęski.” – komentuje autor raportu o powodzi.

5 kwietnia
Stan wody o godz. 2 – 513 cm, o 5 – 515 cm, tyle samo o 7. W raporcie czytamy: „Bardzo wysoki poziom wody jest niezwykle groźny. Jest jeszcze spory zapas do korony wałów, ale trwa ten stan już zbyt długo dla pułtuskich, piaskowych i niezbyt szerokich wałów ochronnych”. Stan wody o 16 – 516 cm. Trzeba ewakuować następnych 8 rodzin (31 osób) z Grabówca. Zamknięty zostaje ruch pieszy przez kładkę.

O godz. 18.20 naczelnik miasta-gminy otrzymał meldunek o powstaniu wyrwy w wale chroniącym Pułtusk. W 5 minut meldunek został potwierdzony. Stało się to najgorsze o czym wszyscy bali się nawet myśleć. Rzeka ruszyła na miasto!

O godz. 18:27 inspektor obrony cywilnej Tadeusz Derejczyk ogłasza alarm dla ludności Pułtuska. 6 syren elektrycznych działa przez 3 minuty. Natychmiast przystąpiono do ewakuacji mieszkańców ulic, którym grozi zatopienie. Amfibie wywożą mieszkańców ul. Rybitew, Szkolnej, Rynek, Kotlarskiej, Staszica i innych. Większość ludzi nie opuszcza budynków, lecz przenosi się na piętra do znajomych i sąsiadów. Uczestnicy rekolekcji w kolegiacie opuszczają kościół bez paniki.
„Prognoza jest przerażająca. Wiemy, że cała południowo-wschodnia część miasta znajdzie się za 1,5 godziny pod wodą. Na ulicach widać wyczekujące grupy ludzi. (...) Oni jeszcze nie dowierzają.” Zamykane są sklepy, szpital ewakuowano kilkanaście godzin wcześniej.
"O godz. 19:30 w ratuszu są już ludzie z sekcji ewakuującej ul. Rybitew. Zmęczeni po szyje. Ich relacje są przerażające. Topi się tam inwentarz, konie, krowy. Wypadków utonięć wśród ludzi nie było. (...) A woda wchodzi już na Rynek od strony kolegiaty. Wytryskuje ze studzienek kanalizacyjnych nawet w górnej części miasta i spływa ulicami w dół”.
Do godz. 20 na Rybitwi poziom wody wynosił 2 m, na Rynku średnio – 1.6 m (przy kolegiacie do 2 m, przy Ratuszu ok. 1,6 m, woda doszła poza komisariat MO i ul. Wolności «dziś Al. Polonii»), na Nadwodnej, Panny Marii i Starym Mieście – 1,6 m.
Od godz. 18:30 5 kwietnia do godz. 20:00 8 kwietnia ewakuowano z zatopionej części miasta do burs i szkół 451 rodzin, tj. 1650 osób.

Wał został przerwany
Sekcja techniczna Sztabu Przeciwpowodziowego ustaliła przyczyny zaistniałej klęski – czytamy w dokumentach. „Wał chroniący miasto na odcinku Cmentarz Radziecki – Zamek przebiega wzdłuż łąk i bagien starorzecza Narwi. (...) Ustalono, że nasyp podmyty został przez wodę, która znalazła ujście pod stopą wału w rejonie śluzy nr 1, wytrysnęła znienacka kilkadziesiąt metrów po zewnętrznej stronie na łące. Pod wałem utworzył się kanał, a w dalszej kolejności nastąpiło osunięcie ziemi i przerwanie masywu grobli. W ten sposób powstała wyrwa o szerokości kilkudziesięciu metrów, która rozszerzyła się do około 120 m i osiągnęła głębokość od 9 do 12 metrów.”
W nocy z 5 na 6 kwietnia Urząd Miasta-Gminy i Sztab Przeciwpowodziowy przenoszą się z Ratusza na zapasowe stanowisko do budynku poczty na ul. 22 Lipca. Ratusz był już pozbawiony prądu i telefonów, a dotrzeć do niego można było tylko łodzią.
 

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć pokazujących jak daleko sięgała woda w kwietniu 1979 roku. Zestaw zdjęć porównawczych przygotowali dziennikarze www.pultusk24.pl

Fot. Jerzy Korbal i Edward Marek Wroniewski (1979), Kamila Rud, Grzegorz Hubert Gerek )2023)

GHG

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do