Afera w Kościele, o której mówiła cała Polska. Biskup: nie będziemy niczego ukrywać

Biskup Artur Ważny, który objął diecezję sosnowiecką po biskupie Grzegorzu Kaszaku, mówi o swoim celu moralnej odnowy diecezji. Jego plan obejmuje utworzenie dwóch specjalnych komisji: jednej do zbadania skandali seksualnych, które wstrząsnęły diecezją, i drugiej do przeprowadzenia audytu finansowego, administracyjnego i personalnego diecezji od początku jej istnienia w 1992 roku. W rozmowie z Onetem mówi o potężnych wyzwaniach, które musi podjąć, aby przywrócić wiarygodność Kościoła.

Biskup Ważny zobowiązał się do pełnej jawności w badaniu skandali seksualnych. "Jeden z członków komisji powiedział mi wprost, że włączy się w pracę, ale pod jednym warunkiem: musi być pełna jawność. Odpowiedziałem, że dobrze", mówi. "Potwierdzam z całą stanowczością, że nie będziemy niczego ukrywać. Wiem, że to może boleć, ale dziś widzimy bardziej niż kiedykolwiek, że jest to potrzebne i konieczne".

Biskup Ważny również dyskutuje o kontrowersyjnej publicznej posłudze emerytowanego biskupa Grzegorza Kaszaka, który udzielał ostatnio sakramentu bierzmowania, co wywołało oburzenie wiernych. Wyjaśnia, że z jednej strony Kaszak nie został ukarany przez Kościół i ma prawo do pełnienia takiej posługi. Z drugiej, zauważa, że "na pewno będziemy ze sobą o tym rozmawiać. Będziemy szukać roztropnego i pożytecznego sposobu obecności biskupa Grzegorza w diecezji".

Dodaje również, że diecezja musi zająć się kwestią finansowego zadośćuczynienia dla ofiar skandali seksualnych.

"Zadośćuczynienie na pewno jest bardzo ważnym elementem" - stwierdza. "To bardziej pytanie o jego formę. W końcu każdy ma inne oczekiwania". Biskup mówi, że diecezja musi podjąć ten temat systemowo, zważywszy na różne możliwości finansowe diecezji. W rozmowie z Newsweek Polska wykazuje determinację, by zrozumieć i naprawić błędy przeszłości diecezji sosnowieckiej. "Robię wszystko, co w mojej mocy, aby [pokrzywdzeni] nie zostali na lodzie".

Więcej w Onecie