
Kierowca BMW gnał przez Leszczydół Podwielątki tak szybko, że swoją brawurową jazdę zakończył na słupie energetycznym, a do tego... uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając w aucie pasażera.
W sobotę około godz. 18:15 wyszkowska policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Leszczydole Podwielątki.
"Skierowani na miejsce mundurowi zastali rozbite BMW oraz przewrócony słup energetyczny. Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewą stronę drogi i uderzył w słup energetyczny" - informuje sierż. szt. Ilona Puścian z KPP w Wyszkowie.
Okazało się, że kierowcy nie ma w aucie, ani w jego w okolicy - uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając pasażera.
" Był to 35-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego, który z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala" - podaje sierż. szt. Puścian.
Podczas wykonywania czynności policjanci ustalili, że kierującym pojazdem mógł być 26-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. Jak dodaje sierżant, mundurowi od razu rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia miejsca przebywania mężczyzny, jednak po kilku godzinach 26-latek sam głosił się do wyszkowskiej komendy.
Zgromadzony przez policjantów materiał pozwolił na postawienie 26-latkowi zarzutów spowodowania wypadku drogowego. Teraz grozi mu do 4,5 roku więzienia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie