Reklama

Czaszka aligatora, zęby krokodyla, mięsożerne rośliny. Co jeszcze znalazła mazowiecka KAS?

Redakcja wdi24
02/08/2024 15:54

Blisko 400 okazów CITES zatrzymała od początku roku mazowiecka KAS. Większość z nich była w przesyłkach pocztowych. Okazy CITES przywieźli też podróżni jako pamiątki z wakacji.

Zabroniony jest przywóz oraz wywóz okazów zwierząt i roślin chronionych Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (w skrócie CITES), chyba że osoba, która je przewozi, posiada odpowiednie zezwolenia lub świadectwa CITES.

Najwięcej niedozwolonych towarów znaleźli funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (SCS) z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego (MUCS) w Warszawie w przesyłkach, choć nadal zdarzają się przypadki okazów CITES w bagażach podróżnych.

Egzotyka na pamiątkę

Jako pamiątki z wakacji, turyści przywieźli kilkanaście fragmentów szkieletów koralowców rafotwórczych. Rekord pobiła Polka powracająca z Mauritiusu, która miała w bagażu aż 1,55 kg tych okazów.

W bagażu podróżnego przylatującego z Dominikany były 4 muszle ślimaka skrzydelnika olbrzymiego. Największa z muszli miała 31 cm długości. Z kolei w bagażu podręcznym kobiety wracającej z Indonezji znaleziono muszlę łodzika pięknego, rzadki okaz głowonoga morskiego. Turystka tłumaczyła się, że muszlę kupiła w sklepie z pamiątkami na plaży nad Oceanem Indyjskim.

Są i takie przypadki, jak te z lipca. Funkcjonariusze SCS skontrolowali na lotnisku Chopina mężczyznę, który przyleciał z Meksyku. Miał bagaże pełne okazów CITES m.in. pióra należące do papug różnych gatunków ar, indyka pawiego, bażanta królewskiego i pawia, spreparowane skrzydła drapieżnego ptaka z rzędu szponiastych, różne fragmenty skór egzotycznych należących do pytonów, kajmanów oraz jaszczurek. Podróżny tłumaczył, że przywiezione przedmioty posłużą do ozdobienia stroju na występy, które mają przybliżyć Polakom kulturę meksykańską i aztecką. Nie wiedział, że przewóz takich przedmiotów bez odpowiednich zezwoleń jest zabroniony.

Okazy CITES w postaci sproszkowanej żółci niedźwiedziej, znaleźli funkcjonariusze SCS w bagażu podróżnej przylatującej z Chin. Wyjaśniła, że 60 fiolek z żółcią niedźwiedzią kupiła w chińskiej aptece i przywiozła jako lek tradycyjnej medycyny chińskiej dla znajomego chorującego na wątrobę.

Zęby krokodyli i misie z niespodzianką

Jak informuje KAS, funkcjonariusze SCS regularnie kontrolują przesyłki pocztowe i kurierskie. Zawartość przesyłek nadal ich zaskakuje.

W trzech przesyłkach z Tajlandii były pluszowe misie, we wnętrzu których ukryto 57 sadzonek kaktusów – okazów CITES. Podobnie było w przypadku paczek z Malezji i USA. Z Azji zamiast T-shirtów do Polski trafiło 17 sadzonek dzbaneczników. Dzbaneczniki to piękne, mięsożerne rośliny. W paczce z USA, zamiast zadeklarowanej żywności dietetycznej,  było 96 szt. sadzonek storczyków naziemnych.

Część roślin udało się uratować i możemy je podziwiać w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego.

W przesyłce z Australii funkcjonariusze znaleźli kapelusz z otokiem ze skóry chronionego krokodyla różańcowego ozdobiony 15 sztukami krokodylich zębów, a w paczce nadanej w USA spreparowaną głowę aligatora missisipijskiego (!).

Konwencja Waszyngtońska w obronie zwierząt i roślin

Konwencja Waszyngtońska (CITES) reguluje międzynarodowy handel dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Jej celem jest ochrona zwierząt i roślin oraz ograniczanie międzynarodowego handlu - zarówno żywymi okazami, jak też ich częściami i produktami z nich wykonanymi.

Niektóre gatunki zwierząt i roślin są szczególnie narażone na wyginięcie. Aby je chronić i zapobiec nadmiernemu pozyskiwaniu ich ze środowiska na potrzeby rynku, przewożenie ich przez granice jest monitorowane i regulowane prawem międzynarodowym. Obecnie, stronami Konwencji są 184 państwa, czyli prawie wszystkie kraje świata.

Przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wcześniej wydanych zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów skutkuje zatrzymaniem okazów i grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Niewiedza, lekkomyślność czy przestępstwo?

Większość podróżnych przewożących okazy CITES, tłumaczy się nieznajomością przepisów, ale to nie zwalnia z odpowiedzialności. Nadawcy przesyłek z chronionymi gatunkami zwierząt i roślin, często deklarują inny towar, co oznacza, że znają przepisy i wiedzą, że przemyt chronionych gatunków jest zabroniony. 

Aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto poznać zarówno polskie prawo celne, jak i przepisy w kraju, do którego wyjeżdżamy. Ale najważniejsze to pamiętać, że chroniąc rośliny i zwierzęta przed wyginięciem, sprawiamy, że kolejne pokolenia będą mogły je zobaczyć na żywo, a nie tylko na fotografiach.

Źródło: KAS
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do