
Teren przy Pałacu Skarżyńskich zamienił się w plenerową salę literacko-muzyczną. 6 września, w cieniu rozłożystej i wiekowej lipy, odbyło się Narodowe Czytanie w wykonaniu aktora i lektora Sebastiana Skocznia – artysty związanego z naszymi okolicami. W blasku zachodzącego słońca, w towarzystwie licznych mieszkańców, pięknie wybrzmiały poezje Jana Kochanowskiego, którym towarzyszyła muzyka w wykonaniu wyjątkowych artystów.
– Nisko kłaniam się i jestem wdzięczna właścicielom pałacu, że rozumieją potrzeby kultury, udostępniają nam swoją prywatną własność na takie wydarzenia – zaczęła dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie, Małgorzata Ślesik-Nasiadko. – Byliśmy dziś pełni obaw, że lunie deszcz, ale jednak duch mistrza z Czarnolasu nad nami czuwa – dodała.
Narodowe Czytanie już po raz czternasty stało się okazją, by wspólnie cieszyć się obcowaniem z dobrą literaturą i muzyką. Sebastian Skoczeń, który wystąpił w Wyszkowie, wychowywał się niemal naprzeciwko Pałacu Skarżyńskich, w Drogoszewie. – Teraz wypłynął na te szerokie wody, stołeczne – mówiła dyrektor biblioteki. Aktor, lektor i twórca teatru „Odskocznia” grał w Teatrze Współczesnym i Dramatycznym, a szerokiej publiczności znany jest m.in. z roli króla Władysława Jagiełły w serialu „Korona królów” czy produkcji „Barwy szczęścia”.
Wystąpili także muzycy związani z Wyszkowem i mający piękne historie związane z naszym miastem. Szczególnie wzruszająca jest ta dotycząca gitarzysty Szymona Soliwody – absolwenta Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, o czym opowiadała dyrektor biblioteki. Do Wyszkowa przywoził swoją narzeczoną, pianistkę Julię Kalinowską. A dziś, świeżo po ukończeniu studiów w warszawskim uniwersytecie muzycznym, niebawem planują ślub w sali ślubów mieszczącej się w wyszkowskiej bibliotece. – Młodzi, piękni ludzie. W książnicy zabrzmi niebawem Mendelssohn – mówiła dyrektor.
Wieczór rozpoczął się walcem As-dur Fryderyka Chopina w wykonaniu pianistki. – Wprowadzimy się w klimat, a potem przemówi do nas Jan z Czarnolasu – zapowiadała dyrektor, witając także obecnych włodarzy miasta, radnych i najmłodszych czytelników. – Potrzebują jeszcze trochę czasu, by nasiąknąć tą poezją. To jest renesans, odległa epoka, ale robimy wszystko, żeby was, kochani, zachęcić do obcowania z piękną polską literaturą – podkreślała.
Pełnym wrażliwości głosem w parku pałacu Skarżyńskich wybrzmiały pieśni, treny i fraszki. Znane słowa: „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary…” z Pieśni XXV z Ksiąg wtórych, czy przejmujący tren o śmierci córki – „Przed oczyma rodziców swoich rosnąć, mało. Od ziemie się wznióswszy, duchem zaraźliwym. Srogiej śmierci otchniona, rodzicom troskliwym. U nóg martwa upadła” – przypomniały tragiczny ból Kochanowskiego. Usłyszeliśmy także m.in. fraszkę „Na lipę” zaczynającą się od słów: „Gościu, siądź pod mym liściem”.
– W tej twórczości zawiera się właściwie maksyma humanistyczna: człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce – mówiła dyrektor.
Fragmenty poezji Kochanowskiego, w duchu patriotyzmu, czytał również podopieczny DDP „Senior” Roman Szymanik. Z krótkim koncertem na zakończenie wystąpił także Jacek Łukasiak – farmaceuta, pianista, związany z wyszkowskim szpitalem.
Mieszkańcy mogli otrzymać okolicznościowe wydanie poezji Jana Kochanowskiego z pamiątkową pieczęcią. Dyrektor wręczyła także czytelnicze upominki artystom.
Na uczestników czekała piękna scenografia wydarzenia – słoneczniki, leżaki, koce przyniesione przez gości. Dom Dziennego Pobytu „Senior” przygotował słodki poczęstunek z ciepłą herbatą w klimatycznym kąciku niczym z epoki naszego wieszcza. To był niezapomniany wieczór.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie