Eksplozja kleszczy w 2025 r. Borelioza szaleje, a Polacy wciąż powtarzają te same błędy

Liczba przypadków chorób odkleszczowych bije niechlubne rekordy. W 2024 r. odnotowano 98 tys. zachorowań w całym kraju — to wzrost o 38 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Eksperci ostrzegają przed lekceważeniem zagrożenia, jednocześnie wskazując, jak się chronić i co zrobić w przypadku ukąszenia.

 Choroby przenoszone przez kleszcze, w tym borelioza, przybierają na sile. Według najnowszych danych Narodowego Funduszu Zdrowia aż 62 tys. przypadków z 2024 r. było związanych z tą właśnie chorobą. Co więcej, w 2025 r., do 15 lipca, zdiagnozowano już 16 tys. 320 przypadków boreliozy, co stanowi wzrost o 38 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

— Od początku roku odnotowano w Polsce 287 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu — informuje w rozmowie z Medonetem Marek Waszczewski, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, dodając, że jedyną skuteczną ochroną przed tą chorobą jest szczepionka. W przypadku boreliozy to środki ochrony osobistej takie jak repelenty czy odpowiednia odzież, pozostają najważniejszym sposobem prewencji.

Dlaczego liczba kleszczy w Polsce rośnie?

Tegoroczna łagodna zima sprzyjała większej aktywności kleszczy, które nie zapadły w hibernację. Liczba tych pasożytów, jak wyjaśnia dla Medonetu rzecznik GIS, zależy od warunków środowiskowych. Niekoszone łąki, wysokie trawy, krzewy, a także obecność dzikich zwierząt to idealne środowisko dla ich rozwoju. Kleszcze można jednak coraz częściej spotkać również w pobliżu domów, np. w ogrodach, co stanowi dodatkowe zagrożenie.

Aby ograniczyć ryzyko ukąszenia, eksperci zalecają zakładanie odzieży ochronnej, szczególnie osłaniającej miejsca narażone, takie jak pachy, pachwiny czy zgięcia kolan. Stosowanie repelentów zgodnie z zaleceniami producenta oraz dokładne sprawdzanie ciała po powrocie z terenów zielonych to kolejne kluczowe działania ochronne.

Jak skutecznie usuwać kleszcza? Mity i fakty

W przypadku ukąszenia kleszcza należy usunąć jak najszybciej, najlepiej za pomocą pęsety lub dostępnych w aptekach narzędzi, takich jak kleszczołapki. Po usunięciu kleszcza miejsce ukłucia należy obserwować. Pojawienie się tzw. rumienia wędrującego, czyli czerwonej obręczy, która się powiększa, jest sygnałem do natychmiastowej konsultacji medycznej. W razie jakichkolwiek trudności z usunięciem pasożyta lub wystąpienia neurologicznych objawów również trzeba niezwłocznie udać się do lekarza.