Reklama

"Minimalna krajowa w pięć dni". Ta branża przeżywa w Polsce złoty okres

Redakcja wdi24
30/09/2025 12:12

Branża eventowa w Polsce przeżywa dynamiczny rozwój, a zarobki techników scenicznych i innych pracowników odpowiedzialnych za organizację koncertów znacząco wzrosły. Robert, 27-letni weteran branży z 11-letnim doświadczeniem, zdradza kulisy i wyjaśnia, jak pandemia zmieniła zasady pracy w tym sektorze.

Pandemia COVID-19 była dla branży koncertowej ogromnym wyzwaniem, ale jednocześnie punktem zwrotnym. W czasie lockdownu wielu doświadczonych specjalistów zmieniło branżę, co spowodowało braki kadrowe i wzrost wynagrodzeń dla tych, którzy pozostali. Jak mówi Onetowi Robert, „stawki wystrzeliły dwukrotnie".

Zwiększony popyt na koncerty po pandemii oraz rosnąca popularność polskich artystów, takich jak Dawid Podsiadło czy Sanah, sprawiły, że organizatorzy musieli dostosować się do nowych realiów. 

Sprawne wejście, oświetlenie, wyraźny dźwięk i ogromna scena to efekt pracy setek osób, którzy pozostają w cieniu gwiazd. — Przed typowym stadionowym koncertem dookoła sceny pracuje od 130 do 150 osób. Liczymy w tym zarówno specjalistów od dźwięku i oświetlenia, jak i studentów, którzy pchają case’y ze sprzętem i stawiają rusztowania sceniczne  — mówi Robert. 

Praca w branży eventowej jest wymagająca, ale dobrze wynagradzana. Robert podkreśla, że osoby z podstawową wiedzą techniczną mogą w ciągu pięciu dni zarobić równowartość minimalnej krajowej. Dodatkowym atutem jest elastyczność oraz możliwość pracy przy największych wydarzeniach w Polsce i Europie. — Dziś najwygodniej jest pracować przez duże firmy outsourcingowe, które zapewniają ciągłość zleceń i szkolenia. To, ile zarabiasz, zależy wyłącznie od ciebie — tłumaczy.

Praca w trasie to nie tylko wyzwania, ale także unikalne doświadczenia. Ekipy techniczne często przemieszczają się w tzw. Nightlinerach — luksusowych kamperach wyposażonych w łóżka, kuchnie i przestrzenie do relaksu. Przy dużych trasach koncertowych, takich jak te organizowane przez europejskie zespoły rockowe, towarzyszy im nawet osobny TIR z zapleczem socjalnym. Równocześnie polskie firmy inwestują w coraz bardziej zaawansowany sprzęt.

Branża eventowa to nie tylko wysokie zarobki, ale także duże wyzwania. Nieregularne godziny, presja czasu i ryzyko wypadków to codzienność techników scenicznych. Większość pracowników działa na zasadzie jednoosobowych działalności gospodarczych, co oznacza brak umów o pracę i formalnej ochrony. — Każdy wykonuje swoją usługę na własną odpowiedzialność. Dopóki wszystko idzie zgodnie z planem, nikogo nie interesuje, w jakim stanie pracujesz — mówi Robert.

 

Źródło: Onet / oprac. red.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do