Reklama

"Niektórzy z łezką w oku patrzą na to, co mamy". Wyszków ogląda dawne zawody w miniaturze [FOTO]

Redakcja wdi24
17/10/2025 12:37

W Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej otwarto wernisaż ekspozycji „Dawne zawody w miniaturze”, przygotowanej we współpracy z Muzeum Domków Lalek, Gier i Zabawek w Warszawie. – Kiedyś domki dla lalek to był taki Instagram dawnych czasów – mówiła podczas wernisażu obecna w Wyszkowie Aneta Popiel-Machnicka, założycielka i dyrektorka muzeum, a prywatnie także reżyserka, scenarzystka i producentka filmowa.

– Muzeum na Podwalu w Warszawie zawitało do Wyszkowa – tymi słowami gości powitała dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko. – To dzięki pani burmistrz ta wystawa mogła do nas trafić – dodała.

Wiceburmistrz Wyszkowa Alicja Staszkiewicz opowiedziała, jak wizyta w muzeum zamieniła się w pomysł na wydarzenie dla mieszkańców. – Prywatnie wybrałam się do muzeum domków dla lalek, wraz z córką, która jest pewnie w waszym wieku – zwróciła się do dzieci z klas 2 i 3 SP nr 1 obecnych na wernisażu. – Zachęcam, żebyście się wybrali całymi klasami. To cenna lekcja i wiedza, która mocno wykracza poza to, co widzimy. To nie tylko przepiękne domki,  lalki – one niosą ze sobą historię architektury, sztuki i miejsc, z których przybyły, są bardzo inspirujące. Dziś zobaczymy tylko maleńką próbkę tej wystawy, tego skarbu który się znajduje w muzeum. Każdy domek to pewna opowieść. 

Dyrektor muzeum, Aneta Popiel-Machnicka, zdradziła fascynujące szczegóły: – Kiedyś takie domki miały głównie dorosłe osoby, zazwyczaj kobiety po przejściach – wdowy, bezdzietne, ale majętne. Budowały w miniaturze swoje wymarzone domy, rezydencje, często wzorowane na prawdziwych posiadłościach. Kiedy przyjeżdżali znajomi, mogły pokazać w miniaturze, jak wygląda ich dom w innym kraju czy miejscowości.

Najstarsze eksponaty w kolekcji muzeum w Warszawie mają ponad 200 lat. – Domków mamy około 150, ale są też szpitale, apteki, sklepy, zakłady, szkoły – cały świat zamknięty w miniaturze. Mamy też jeden pusty dom, który służy dzieciom – wspólnie wymyślają, co mogłoby się w nim znaleźć. Zwykle padają pomysły: komisariat albo biblioteka – opowiadała dyrektor.

Ekspozycja muzeum obejmuje również tysiące zabawek z XX wieku. – Często dorośli, zanim wejdą, mówią: „w PRL nie było żadnych zabawek”. A potem na wystawie rozpoznają rzeczy ze swojego dzieciństwa: „to miałem, tym bawiłam się w przedszkolu”. Polskie zabawki projektowali rodzimi graficy i projektanci, przechodziły przez szereg instytucji zatwierdzających – w przeciwieństwie do dzisiejszego rynku, gdzie bywa różnie. W muzeum mamy też około tysiąca lalek z całego świata.

Wystawa w Wyszkowie przedstawia domki rzemieślników specjalizujących się w danej dziedzinie. Dioramy autorstwa Elżbiety Marcinkowskiej-Wilczyńskiej – z zawodu konserwatorki zabytków, która domki zaczęła tworzyć po przejściu na emeryturę – przedstawiają zawody takie jak: tkacz, abażurnik, tapicer, parasolnik, introligator, zegarmistrz, praczka, zielarka, lutnik, krawcowa, szewc, fotograf, modystka, i wiele innych. Tworzone były pod nadzorem muzeum przez kilkanaście miesięcy. Od początku zaplanowano je jako wystawy wyjazdowe – są łatwe do transportu i bardzo edukacyjne. – Niektórzy z łezką w oku patrzą na to, co my tutaj mamy – mówiła Aneta Popiel-Machnicka.

Wystawę można podziwiać w wyszkowskiej bibliotece do końca roku od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-18:00 i w soboty w godzinach 10:00-16:00  Biblioteka prowadzić będzie również lekcje muzealne dla dzieci na temat dawnych zawodów, na które zaprasza chętne klasy z nauczycielami. 

Źródło: A.J.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do