Reklama

Trzy plany miejscowe kontra plan ogólny. Deadline: koniec czerwca

Redakcja wdi24
07/10/2025 11:02

Rada Miejska na nadzwyczajnej sesji 25 września zdecydowała o przystąpieniu do sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla części Tulewa Górnego, Rybna i Rybienka Starego, a także Lucynowa Dużego i Łosinna. Zwolennicy mówią o „wykorzystaniu potencjału osiedleńczego”, przeciwnicy ostrzegają przed wstrzymaniem decyzji o warunkach zabudowy i ryzykiem utraty ok. pół miliona złotych, jeśli gmina nie zmieści się z procedurami do 30 czerwca 2026 r.

Co zdecydowano

uchwała 1: część Tulewa Górnego, Rybna i Rybienka Starego – ponad 143 ha

uchwała 2: Lucynów Duży – ponad 54 ha

uchwała 3: Łosinno – 163 ha

Wnioski o wprowadzenie uchwał do porządku obrad zgłosił Artur Brzeziński (w imieniu klubów WIS i PiS). Jak argumentował przewodniczący rady Adam Szczerba, w tych rejonach „wymienione regiony nie mają szans na wyczerpanie swojego potencjału mieszkaniowego (…)”, a przystąpienie do planów miejscowych pozwoli „wykorzystać potencjał osiedleńczy” i odpowiedzieć na wnioski mieszkańców.

Dlaczego w trybie nadzwyczajnym

Opozycja kwestionowała pośpiech. Radna Katarzyna Wysocka pytała: „Ale jaki jest powód wprowadzania na sesję w tak pilnym trybie projektów uchwał w takich ważnych sprawach?”. Dodawała: „Uważam, że to za poważna sprawa, żeby decydować w takim trybie.”

Szczerba odpowiadał, że liczy się każdy dzień, bo „nie można więcej poszerzać obszarów do zabudowy w planie ogólnym”, a procedowanie planów jest długie: „abyśmy przynajmniej doszli do etapu wyłożenia tych planów (…) każdy dzień jest ważny.”

Burmistrz o ryzyku

Burmistrz Piotr Płochocki przestrzegał przed konsekwencjami dublowania procesów z trwającymi pracami nad planem ogólnym (deadline: 30 czerwca 2026 r.). „To są uchwały naprawdę ważne dla naszych mieszkańców, natomiast czuję się w obowiązku zaznaczyć znaczące ryzyko (…)” – mówił, wskazując m.in. na obciążenie rynku projektantów, koszty „sto kilkadziesiąt tysięcy złotych” za trzy plany i możliwość utraty około 300 tys. zł refundacji z KPO, jeśli plan ogólny nie powstanie w terminie. Kluczowe – jak podkreślił – jest, by plany miejscowe „do 30 czerwca 2026 r. muszą wejść przynajmniej w fazę wyłożenia”.

Radny Wojciech Rojek dorzucał: „To marzenie ściętej głowy”, ostrzegając przed ryzykiem utraty „400 tys. zł z KPO + 100 tysięcy za te plany”.

Argumenty wnioskodawców

Radni Szczerba i Brzeziński przekonywali, że po uchyleniu w 2023 r. dużej części planów nawet 40–45% gminy jest dziś bez MPZP, a sam „obszar uzupełnienia zabudowy” w planie ogólnym nie wystarczy. Brzeziński: „nie wyczerpiemy wszelkich możliwości, które daje studium”, a wniosków z terenów wiejskich było „ponad 1200”. Wskazywał też na demografię i konkurencję między gminami: „Lepiej być przygotowanym z rezerwą (…) niż obudzić się w chwili, gdy już nic nie będzie można zrobić.”

Głosowanie

Za przystąpieniem do sporządzenia trzech planów było 14 radnych. Przeciw: Radosław Biernacki i Wojciech Rojek. Wstrzymali się: Lidia Błachnio, Mateusz Śniadała, Paweł Turek i Katarzyna Wysocka.

Co dalej? Rada zapowiada, że do końca roku będzie obserwować tempo procedowania i – jeśli pojawią się kłopoty – rozważy korekty, równolegle kontynuując prace nad planem ogólnym. „Mamy bezpiecznik do końca roku” – mówił Artur Brzeziński.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do