Reklama

Kobiety z podlaskiej prowincji chcą legalnej aborcji. TO JEST NASZE CIAŁO, A NIE ICH

Redakcja wdi24
14/04/2024 13:57

"Czy na podlaskiej prowincji też domagają się prawa do decydowania o aborcji?" - z takim pytaniem Onet udał się na wschód kraju, gdzie tradycyjne wartości mają wydawać się mocniejsze. Co usłyszeli? Niespodziewanie jednomyślny głos kilkunastu przypadkowo spotkanych kobiet: "To jest nasze ciało, a nie ich!".

— Chore jest to, że wiesz, że masz niepełnosprawne dziecko i masz je rodzić, a polskie państwo nie pomaga — mówi 27-letnia pielęgniarka, która z dramatami kobiet spotyka się bardzo często.

— Sprawa wymaga zmiany systemowej, czyli wprowadzenia odpowiedniej edukacji, odpowiedniej profilaktyki, a wtedy można uchwalić taką ustawę liberalizującą prawo — wyraża swoje zdanie 60-letnia Ewa.

"W przesmyku między bulwarami w Supraślu, a internatem Plastyka spotykam dwie uczennice tego liceum. Rozmawiają na głośniku telefonu z nauczycielką, która instruuje, gdzie za chwilę rozpoczynają się warsztaty. Rozmawiamy, idąc razem. Obie zgodnie mówią, że chcą mieć prawo wyboru. Jedna z nich zatrzymuje się i mówi: — To nie jest nakaz, że musimy zrobić aborcję, ale taka możliwość powinna być. Przecież nikt mnie nie zmusza do tego, żeby to zrobić i niech każdy postępuje wedle swojego uznania i wyboru — Oliwia ma 18 lat" - pisze dziennikarka Onetu.

Kobiety w rozmowie z Onetem nie widzą rozwiązania w referendum aborcyjnym, bo zdecydowanej większości głosujących sprawa usuwania ciąży w ogóle nie dotyczy. 

Więcej w ONET.PL

 

Źródło: Onet
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do