
Grupa mieszkańców Wyszkowa i okolicznych miejscowości zgromadziła się na Placu Miejskim, by oddać hołd Żołnierzowi Wojska Polskiego, Mateuszowi Sitkowi. - W dniu wczorajszym cały kraj obiegła tragiczna informacja o śmierci 21-letniego Mateusza, który zginął w wyniku odniesionych ran przy granicy z Białorusią, strzegąc naszego bezpieczeństwa. Mateusz był związany z naszym miastem, to tutaj w Wyszkowie ukończył klasę mundurową w Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej "Kopernik” - mówił organizator zgromadzenia, przedstawiciel Wyszkowskich Patriotów.
Na wstępie organizator podkreślił, że wiec „nie jest wydarzeniem partyjnym czy też politycznym”. - Zebraliśmy się ponad wszelkimi podziałami jako Polacy pragnący uczcić pamięć śp. sierżanta. Mateusza Sitka, a także, by mocno zaprotestować przeciw skandalicznemu traktowaniu Polskich funkcjonariuszy strzegących naszych granic - podkreślał prowadzący, który przytoczył też słowa dyrektor CEZiU „Kopernik”, wypowiadane rano w czasie szkolnego apelu.
„To nie tylko młody żołnierz, to Mateusz, nasz absolwent, nasza duma i nasz żal… Cichy, spokojny, zdyscyplinowany, od początku zaangażowany i oddany charakterowi klasy wojskowej […]Mateusz podobnie jak my wszyscy miał marzenia, rodzinę, przyjaciół, plany na przyszłość. Jednak podjął decyzję, by stanąć na straży naszego bezpieczeństwa. 28 maja patrolował zaporę na granicy z Białorusią. W nocy, po godzinie 4 odpierał napór migrantów chcących przedostać się do Polski. Wyłom w zaporze zasłaniał tarczą ochronną. Wtedy migrant ugodził nożem w klatkę piersiową naszego żołnierza… W imię Polski, bezpieczeństwa Polek i Polaków, w imię tych wartości poświęcił cenę najwyższą, własne życie…”
Wyszkowscy Patrioci i Bugoholicy przypomnieli, że nasz żołnierz pośmiertnie został awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony „Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju". Podkreślali również, że stają dziś z pochyloną głową „aby uczcić pamięć tych, którzy oddali swoje życie w służbie Ojczyźnie”.
- Dzięki ich ofierze żyjemy dzisiaj w wolnym i niepodległym kraju. Ich krew przelana na polach bitew stała się fundamentem naszej wolności. Dziś, w tym uroczystym spotkaniu, składamy im hołd i wyrażamy naszą najgłębszą wdzięczność. Niech ich pamięć będzie wiecznie żywa w naszych sercach[…] „Żołnierz nie umiera, żołnierz odchodzi na wieczna wartę." - dodawali.
Podkreślali też, że „granice są nie tylko linią na mapie, ale także symbolem suwerenności, niezależności i bezpieczeństwa". - Na przełomie marca i kwietnia tego roku Żandarmeria Wojskowa podlegająca Ministrowi Obrony Narodowej Skuła w kajdanki żołnierzy Wojska Polskiego, którzy odpierali atak migrantów. Za to, że wystrzelili pociski ostrzegawcze, przez co ostatecznie migranci się wycofali, zostali potraktowani jak przestępcy, skuci w kajdany, a następnie prokuratura postawiła dwóm żołnierzom zarzuty. To skandal, to atak na mundur polskiego żołnierza ze strony własnego państwa. Napluto naszym żołnierzom w twarz - mówili, dodając, że tragiczna śmierć Mateusza to według nich też wina „wszystkich, tych, którzy plują na polski mundur”. – Polityków, celebrytów, reżyserów wypuszczających skandaliczne filmy i wreszcie tych, którzy zdecydowali się aresztować polskich żołnierzy - wyrazili.
- Żołnierz Wojska Polskiego nie może strzelać nawet ostrzegawczo, policjanci puszczani na patrole bez broni, magazynki żołnierzy zaklejone taśmą – czy tak ma wyglądać poważne państwo tyle mówiące o bezpieczeństwie przed kamerkami? Jako obywatele naszego ukochanego kraju domagamy się oczyszczenia z zarzutów polskich żołnierzy, nadania żołnierzom Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszom strzegącym naszych granic większych praw – tak by mogli skutecznie chronić własne życie oraz naszych granic. Nie dopuśćmy do kolejnej tragedii - apelował przedstawiciel organizatorów w czasie wiecu, dziękując żołnierzom, straży granicznej, policji za odwagę i poświęcenie: – Polacy stoją za wami murem, Polacy chcą bezpiecznej Polski, ale również bezpiecznej służby Polskich funkcjonariuszy strzegących naszych granic.
"Murem za polskim mundurem!", "Cześć i chwała bohaterom" - skandowali. I minutą ciszy oddali hołd zmarłemu Mateuszowi.
Wśród uczestników zgromadzenia byli również przedstawiciele szkoły mundurowej im. Jana Ruszkowskiego w Pułtusku. - Chcielibyśmy podziękować za przybycie tylu osób. My jesteśmy dopiero drugą klasą, ale przyjechaliśmy, bo chcieliśmy w tym uczestniczyć, oddać hołd tak dzielnemu naszemu bratu, który tak dzielnie walczył za ojczyznę.
Po odśpiewaniu hymnu modlitwę w intencji zmarłego Mateusza Sitka odmówił Ks. Karol Skrodzki, wikariusz parafii pw. św. Idziego w Wyszkowie. - Żołnierze bronią naszego państwa, są nawet obecni dzisiaj wśród nas, za to serdecznie im dziękujemy. Co nam pozostaje? Pozostaje nam modlitwa i nauka patriotyzmu. Modlitwa do Boga, który niech błogosławi naszej ojczyźnie. A dzisiaj w sposób szczególny tę modlitwę do Boga zanosimy za śp. sierżanta Mateusza Sitka, by tam mógł stać na wiecznej warcie - mówił kapłan.
I chociaż organizatorzy już na wstępie podkreślali, że wiec ma być apolityczny - i faktycznie nie odbiegali od głównego tematu spotkania - to jednak nie dało się nie zauważyć wśród zgromadzonych osób z polityką powiązanych, a wśród nich m.in. Jacka Kurskiego, który na zakończenie pogratulował organizatorom spotkania.
Głos zabrała również jedna z uczestniczek wiecu, która mówiła o „dżihadystach i świętej wojnie we Francji” i że „Macron chce ich wysłać do Polski” - Znam tych ludzi, wiem jak oni myślą - przekonywała.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie