
Nie o takim wyniku po meczu myśleli siatkarze i kibice Volley'a. W starciu czwartej kolejki II ligi mazowieckiej, lepsi po pięciu setach okazali się gracze z Konstancina-Jeziornej.
Bieg wydarzeń w pierwszym secie potoczył się po myśli trenera Macieja Główczyńskiego. Jego podopieczni zagrali bardzo dobrze i wygrali 25:19. W kolejnych dwóch odsłonach lepsi okazali się goście, którzy wygrali do 22 i 12. Podrażnione ambicje zespołu z Wyszkowa dały o sobie znać w kolejnym secie. Po bardzo zaciętej końcówce gospodarze doprowadzili do tie-breaka. Decydująca odsłona od samego początku należała jednak do SPS-u. Gospodarze podjęli jeszcze próbę pogoni, jednak wypracowana na samym początku minimalna przewaga pozwoliła zespołowi z Konstancina-Jeziornej zwyciężyć i to wyszkowianie musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki.
Kolejne spotkanie drużyna Volley'a zagra 10 listopada. Do tego czasu zdążą na pewno poprawić swoją dyspozycję i przede wszystkim ją ustabilizować. Potencjał w tej drużynie jest, co pokazał mecz z pierwszoligową drużyną ze Spały.
W tabeli Volley Wyszków spadł na trzecie miejsce. Zespół Macieja Główczyńskiego wyprzedają właśnie SPS, który jednak ma tylko punkt przewagi i jedno spotkanie rozegrane więcej. Natomiast liderem z kompletem zwycięstw jest MMKS Mińsk Mazowiecki. Następną batalię o ligowe punkty Volley Wyszków stoczy w Ząbkach, a rywalem będzie KS Siatkarz.
Volley Wyszków-SPS Konstancin Jeziorna 2:3 (25:19,22:25,12:25,27:25,13:15)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie