Reklama

Sprawa Pani Małgorzaty. Wiceburmistrz Wyszkowa i OPS przedstawiają swoje stanowisko

Redakcja wdi24
08/12/2025 14:20

Od kilku dni opisujemy sprawę pani Małgorzaty i jej córki Mai – rozdzielonych decyzją sądu, z zarzutami „przemocy instytucjonalnej”, wycieku danych z OPS i nieprawidłowości w wyszkowskim Domu Dziecka. Po konferencji poselskiej i stanowiskach starostwa oraz dyrektor placówki publikujemy teraz pełne odpowiedzi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i wiceburmistrz Alicji Staszkiewicz.

Sprawę pani Małgorzaty i jej 11-letniej córki Mai opisaliśmy już w dwóch obszernych tekstach. Najpierw relacjonowaliśmy konferencję prasową zorganizowaną przed Urzędem Miejskim w Wyszkowie, na której padły zarzuty wobec OPS, Domu Dziecka, sądu i władz samorządowych – od „przemocy instytucjonalnej”, przez blokowanie powrotu dziecka do domu, po wyciek wrażliwych danych na temat sytuacji rodzinnej. Pani Małgorzata, jej pełnomocnik oraz przedstawiciele fundacji i posła Grzegorza Płaczka przekonywali, że matka spełniła wszystkie stawiane jej wymagania, a mimo to córka wciąż przebywa w placówce, a o jej historii „plotkuje się” w mieście.

Więcej o tej konferencji przeczytasz tutaj: LINK - „To przemoc instytucjonalna” Co dzieje się w wyszkowskim OPS i Domu Dziecka. Mocne zarzuty na konferencji prasowej.

W kolejnym materiale pokazaliśmy, czego na konferencji nie powiedziano, a co wynika z opisów samej fundacji wspierającej panią Małgorzatę. Fundacja informuje m.in. o wcześniejszym postępowaniu w sądzie w Pile w sprawie umieszczenia pani Małgorzaty w szpitalu psychiatrycznym oraz o wątku problemów psychicznych, które – według fundacji – zostały wskazane jako jedna z przyczyn odebrania jej córki. To pokazuje, że sprawa jest znacznie bardziej złożona, niż wynikałoby wyłącznie z konferencyjnych deklaracji.

Drugi tekst – z dodatkowymi faktami i fragmentami narracji fundacji – znajdziesz tu: LINK DO DRUGIEGO ARTYKUŁU - Wraca sprawa pani Małgorzaty i jej córki. Tego nie ujawniono na konferencji w Wyszkowie

Dotychczas na nasze pytania odpowiedziały już starostwo oraz dyrektor Domu Dziecka. Starostwo poinformowało o doraźnych kontrolach w obu placówkach opiekuńczo-wychowawczych, zaleceniach dotyczących m.in. organizacji pracy i o stałym monitoringu sytuacji, ale odmówiło przekazania szczegółów dotyczących konkretnego dziecka, powołując się na RODO i ochronę dobra wychowanki. 

Dyrektor domu dziecka w swoim piśmie podkreśliła z kolei, że placówka „działa z najwyższą troską o dobro dzieci”, stwierdziła, że pani Małgorzata nie zrealizowała tego, co deklarowała, zaprzeczyła zarzutom dotyczącym przemocy między wychowankami i nazwała określenie „przemoc instytucjonalna” manipulacją.

Brakowało jednak jeszcze głosu gminy – w tym Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz wiceburmistrz Alicji Staszkiewicz, która według relacji uczestników konferencji miała dzwonić do biura poselskiego i przekonywać, że „to nie jest osoba, której warto pomagać”.

Również do OPS i wiceburmistrz wysłaliśmy szczegółowy zestaw pytań – zarówno o zarzuty dotyczące rzekomego wycieku danych, jak i o przebieg współpracy z panią Małgorzatą, ocenę jej sytuacji rodzinnej oraz reakcje gminy na działania posła i fundacji. W poniższym materiale publikujemy pełne brzmienie naszych pytań oraz odpowiedzi OPS i wiceburmistrz, bez skrótów i redakcyjnych dopisków. 

PYTANIA REDAKCJI I PEŁNE ODPOWIEDZI OPS ORAZ WICEBURMISTRZ WYSZKOWA

Aby przedstawić Czytelnikom pełny obraz sprawy, zwróciliśmy się o oficjalne stanowiska do dwóch instytucji gminnych, wobec których podczas konferencji prasowej padły najpoważniejsze zarzuty: do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie oraz do wiceburmistrz Alicji Staszkiewicz. Wysłaliśmy odrębne pytania, odnoszące się do najważniejszych wątków ujawnionych publicznie przez panią Małgorzatę, jej pełnomocnika, fundację oraz przedstawicieli biura poselskiego.

Do dyrektor OPS, Agnieszki Mróz, skierowaliśmy prośbę o stanowisko w sprawie zarzutów dotyczących nielegalnego ujawnienia danych pani Małgorzaty oraz działania OPS wobec tej rodziny. Zapytaliśmy, jak ośrodek odnosi się do twierdzeń, że pracownik OPS miał przekazać osobie trzeciej informacje o sytuacji pani Małgorzaty i czy w tej sprawie wszczęto postępowanie sprawdzające. Prosiliśmy również o wyjaśnienie, jakie procedury obowiązują w OPS w zakresie przekazywania informacji o klientach oraz czy w jakichkolwiek okolicznościach dane te mogłyby trafić do właściciela mieszkania. Zapytaliśmy także, czy OPS zna nagrania i materiały, na które powoływali się organizatorzy konferencji, oraz czy zamierza je zweryfikować. Poprosiliśmy o komentarz do oskarżeń o „przemoc instytucjonalną” i o wyjaśnienie, jakiego rodzaju wsparcie zostało realnie udzielone pani Małgorzacie od czasu umieszczenia dziecka w pieczy. Ostatnie z pytań dotyczyło oceny sytuacji rodzinnej oraz tego, jakie przesłanki – z perspektywy OPS – uzasadniają utrzymanie obecnego stanu i co musiałoby zostać spełnione, aby ośrodek mógł rekomendować powrót Mai do domu.

Do wiceburmistrz Alicji Staszkiewicz zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienie przebiegu jej rozmowy telefonicznej z biurem poselskim, o której szczegółowo opowiadano na konferencji. Zapytaliśmy, czy rozmowa rzeczywiście miała miejsce, jaki był jej cel oraz z jakiego źródła pochodziły informacje, które – według relacji organizatorów – przekazała na temat pani Małgorzaty. Poprosiliśmy także o odpowiedź na zarzut, że rozmowa mogła zostać odebrana jako próba zniechęcenia posła do zajmowania się sprawą. Kolejne pytania dotyczyły oceny zarzutów kierowanych pod adresem OPS, w szczególności dotyczących rzekomego wycieku danych oraz braku odpowiedniego wsparcia dla pani Małgorzaty, a także informacji, czy gmina prowadzi lub planuje prowadzić postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

W odpowiedzi na nasze pisma, OPS stanowczo zaprzecza jakimkolwiek uchybieniom, twierdzi, że nie ma żadnych dowodów na wyciek danych i że każdy pracownik jest objęty obowiązkiem tajemnicy, szkoleniami oraz stałym nadzorem.

Ośrodek podkreśla, że działa wyłącznie na podstawie decyzji sądu i obowiązujących ustaw, a pojęcie „przemocy instytucjonalnej” ocenia jako krzywdzące i niezgodne ze stanem faktycznym. Materiały przekazane przez fundację mają być dopiero analizowane.

Wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz również odrzuca zarzuty. Potwierdza rozmowę z biurem poselskim, ale przedstawia ją jako próbę przekazania faktów i zachęcenia do zapoznania się z dokumentacją sprawy. Zaprzecza, by przekazywała „plotki”, wskazuje, że jej wiedza pochodzi z obowiązków służbowych, i odrzuca sugestię, że rozmowa miała zniechęcić posła do dalszych działań. Gmina po analizie dotychczasowych dokumentów uznała zarzuty za bezpodstawne, choć – jak podkreśla – nowy materiał dowodowy jest jeszcze weryfikowany.

Mamy więc w tej sprawie zupełnie różne narracje – obie przedstawione publicznie i obie wymagające dalszych wyjaśnień. Nie mając dostępu do akt sądowych ani dokumentacji medycznej, nie przesądzamy, kto ma rację. Naszą rolą jest pokazywać całą mozaikę faktów, pytań i stanowisk instytucji, które decydują o losie dziecka i jego matki.

Na koniec warto jednak dodać: pod artykułami na naszych profilach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy. Część mieszkańców wspiera panią Małgorzatę i jej córkę. Inni równie zdecydowanie podważają jej relację. Niektórzy, zapewniając o realnej znajomości z Panią Małgorzatą, zarzucają jej manipulację, a nawet oszustwo. To pokazuje, jak bardzo ta sprawa spolaryzowała lokalną opinię publiczną. Za treść tych komentarzy odpowiadają ich autorzy – my w dalszym ciągu opieramy się wyłącznie na dokumentach, faktach i stanowiskach wszystkich stron.

Do sprawy będziemy wracać. Poniżej publikujemy w całości odpowiedzi obu instytucji.

ODPOWIEDŹ WICEBURMISTRZ ALICJI STASZKIEWICZ (oryginalna treść):

Czy potwierdza Pani, że w przeddzień konferencji odbyła się rozmowa z biurem posła? Jaki był jej cel?

Tak, potwierdzam. Celem rozmowy było potwierdzenie czy faktycznie jest planowana konferencja prasowa (ani Urząd ani OPS nie otrzymał oficjalnie takiej informacji ani zaproszenia na konferencję) oraz zachęcenie Posła do zapoznania się ze szczegółowymi materiałami pozostającymi w dyspozycji OPS. Uznaliśmy, iż wskazane jest by poseł znał wersję obu stron odnośnie poruszanej sprawy.

Według relacji, rozmowa miała zawierać informacje „plotkowe” dotyczące pani Małgorzaty. Z jakiego źródła pochodziły przekazane przez Panią informacje?

Nie zrozumiałym dla mnie jest posługiwanie się określeniem „informacje plotkowe,” w trakcie rozmowy przedstawiałam ogólne tło faktyczne sprawy. Moja wiedza jest wiedzą służbową.

Jak Pani odpowie na zarzut, że rozmowa mogła zostać odebrana jako próba zniechęcenia posła do zajmowania się sprawą?

Zaprzeczam, że rozmowa miała na celu zniechęcenie posła do zajmowania się sprawą. Wręcz przeciwnie, miała na celu zachęcić do zapoznania się z całokształtem sprawy, gdyż nikt z biura poselskiego nie kontaktował się wcześniej z OPS ani Urzędem celem poznania stanowiska drugiej strony.

Jak gmina ocenia zarzuty dotyczące OPS — w szczególności możliwego ujawnienia danych oraz braku wsparcia dla pani Małgorzaty? Czy gmina prowadzi lub planuje przeprowadzić postępowanie wyjaśniające w związku z tymi zarzutami?

Zarzuty pierwotnie pojawiły się w Wezwaniu do Zapłaty skierowanym do Urzędu przez kancelarię adwokacką (4.11.25). Na podstawie dotychczas prowadzonych działań wyjaśniających stwierdzono brak jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych do uznania ich za zasadne.

Dopiero chwilę przed konferencją prasową, do Urzędu wpłynęły z wyżej wymienionej kancelarii dodatkowe materiały dotyczące przedmiotowej sprawy. Są one obecnie analizowane.

Z poważaniem,

Alicja Staszkiewicz.

ODPOWIEDŹ OPS – DYREKTOR AGNIESZKI MRÓZ (oryginalna treść):

W odpowiedzi na Państwa e-mail dot. konferencji prasowej oraz zarzutów odnoszących się do działań Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie, przedstawiam stanowisko w poruszonych przez Państwa kwestiach. Brak jest jakichkolwiek dowodów, które świadczyłyby o wycieku danych osobowych dotyczących rodziny Pani Małgorzaty. Poniżej przedstawiam odpowiedzi na Pani pytania:

W dniu 6.11.2025r. Urząd Miejski w Wyszkowie otrzymał wezwanie do zapłaty 150 tyś. zł za naruszenie dóbr osobistych przez „bliżej nieznanego pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej”, złożone przez kancelarię adwokacką reprezentującą Panią Małgorzatę. Wobec powyższego w OPS podjęte zostało wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. W przedstawionych zarzutach nie wskazano konkretnego pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie, na bazie przekazanych w piśmie szczątkowych informacji niemożliwym było również ustalenie o jakiego pracownika mogłoby chodzić. Brak było wskazania, kiedy miałoby dojść do wycieku danych oraz jakie konkretnie informacje miałyby zostać przekazane. W wyniku postępowania ustalono, że żaden z pracowników znających sprawę z racji pełnionych obowiązków służbowych nie ujawnił żadnych danych osobom trzecim (sporządzono protokół z przeprowadzonej rozmowy z pracownikami).

OPS w Wyszkowie działa na podstawie i w granicach prawa, tj. ustawy o pomocy społecznej oraz przepisów dotyczących ochrony danych osobowych. W zakresie czynności służbowych pracownik socjalny oraz asystent rodziny jest zobowiązany do zachowania tajemnicy informacji uzyskanych w toku wykonywania czynności zawodowych także po ustaniu zatrudnienia. Posiadamy również procedury wewnętrzne obowiązujące w OPS.

Przestrzegamy wszystkich stosownych procedur, dlatego:

– wszyscy pracownicy przeszli szkolenia wstępne i okresowe (co roku) z zasad ochrony danych osobowych,

– wszyscy pracownicy posiadają aktualne upoważnienia do przetwarzania danych osobowych,

– wszyscy pracownicy podpisują oświadczenia o zachowaniu poufności,

– wdrożona została procedura postępowania w przypadku naruszenia ochrony danych.

W swoich działaniach nie przekazujemy informacji klienta żadnym osobom do tego nie uprawnionym. Kładziemy na to szczególny nacisk.

Materiały na nośniku pendrive (nagrania) zostały przekazane do Urzędu Miejskiego w Wyszkowie przez organizatorów konferencji 03.12.2025r. tuż przed jej rozpoczęciem. Materiały te są przedmiotem prowadzonej obecnie analizy.

Określenie o „przemocy instytucjonalnej” jest krzywdzące dla OPS. W swoich działaniach OPS zawsze kieruje się obowiązkiem niesienia pomocy i wsparcia osobom, które tego potrzebują.

Działania Ośrodka w tej sprawie zostały zainicjowane przez sąd rejonowy – zwrócił się on o pilne podjęcie interwencji dotyczącej rodziny Pani Małgorzaty. Nie możemy ujawnić szczegółów sprawy, gdyż jest to objęte tajemnicą służbową.

Wszystkie działania OPS w Wyszkowie miały swoje umocowanie w obowiązujących przepisach prawa tj. były realizowane zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu przemocy domowej oraz ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Pani Małgorzacie została zaproponowana pomoc stosowna do okoliczności sprawy. Szczegółów również nie możemy podać. OPS nie jest jednostką, która może inicjować procedury mające na celu zmianę postanowień sądu. W tej kwestii właściwy sąd rejonowy wydał szczegółowe zalecenia.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do