Reklama

„Na początku był obraz”. Trzy spojrzenia na Bug

Redakcja wdi24
20/11/2025 14:57

13 listopada wernisaż wystawy fotografii „Szlakiem Bugu – trzy spojrzenia” w WOK Hutnik przeniósł uczestników na nabrzeża naszej rzeki i pozwolił poczuć piękno nadbużańskiej przyrody widzianej oczami trójki fotografów – Marty Baranowskiej, Rafała Wyszyńskiego oraz Adama Szymańskiego.

Spotkanie rozpoczęła Justyna Pochmara, witając publiczność i przedstawiając autorów wystawy.

Marta Baranowska

Jej przygoda z fotografią zaczęła się od potrzeby zatrzymywania wyjątkowych chwil, która z czasem przerodziła się w świadome opowiadanie historii obrazem. Twórczość Baranowskiej wyrasta z uważnej obserwacji i intuicji, a główną inspiracją pozostaje natura. Jej fotografie są efektem „cichych rozmów” z otoczeniem – prób uchwycenia tego, co ulotne i jednocześnie znaczące. Dzięki fotografii uczy się inaczej patrzeć na świat i dostrzegać piękno niezauważane na co dzień. Sztuka pozostaje dla niej najbliższą drogą wyrażania siebie, zapisywania chwil i tego, do czego chce wracać oraz czym chce się dzielić.

Rafał Wyszyński

Urodzony w 1982 roku w Ostrowi Mazowieckiej, od dwóch dekad pracuje jako leśnik w okolicach Wyszkowa, w lasach Puszczy Białej. Jak podkreśla – pracy terenowej nie zamieniłby na biurko. Fotografią zajmuje się od połowy lat 90., a jego największą pasją jest fotografia dzikiej przyrody. Inspirację zaczerpnął z książek Włodzimierza Puchalskiego i braci Kłosowskich – pionierów polskiej fotografii przyrodniczej. Najchętniej fotografuje w swoim najbliższym otoczeniu, szczególnie w Dolinie Dolnego Bugu, gdzie bogactwo przyrodnicze daje niemal nieograniczone możliwości obcowania z naturą. Piękno i dzikość tych miejsc stara się oddawać w swoich kadrach.

Adam Szymański

Urodzony w 1985 roku w Wyszkowie, wychowywał się nad Bugiem i jego starorzeczami – to tam spędzał czas z wędką. Na co dzień kierowca ciężarówki, który każdą wolną chwilę wykorzystuje na powrót nad rzekę. Wyprawy zaczynające się o świcie stały się dla niego doświadczeniem wyjątkowej magii: unoszącej się pary nad wodą, pierwszych promieni słońca i naturalnego rytmu budzącego się dnia. Chcąc zatrzymać te chwile, kupił pierwszy aparat cyfrowy, a fotografia szybko stała się jego pasją. Z każdym wyjściem i nowym obiektywem coraz mocniej kierował się w stronę fotografii przyrodniczej, która daje mu ukojenie. Szymański fotografuje głównie w Dolinie Dolnego Bugu, a jego prace można oglądać m.in. na profilu „Life in Freedom” na Facebooku.

Tak to się zaczęło

Wernisaż oficjalnie otworzyła Wiceburmistrz Wyszkowa Alicja Staszkiewicz. – Na początku był obraz, a nie słowo, tym razem. Zanim poznałam fotografów, poznałam ich fotografie – mówiła.

 – Rafała Wyszyńskiego obserwowałam na Mozovian wildlife, jego stronie. Kiedy się poznaliśmy, zaprosiłam go do rozmowy o potencjalnym projekcie, jego wystawie. Gdzieś myśleliśmy o naszej przyrodzie nadburzańskiej. Ta pierwsza rozmowa była w lutym. To tyle czasu, żeby to się w końcu urodziło – podkreślała.  

– Zdjęcia Adama Szymańskiego obserwowałam w różnych konkursach. Robił je coraz doskonalsze. Jest bardzo nieśmiały i początkowo nie chciał dać się namówić na udział w tej wystawie, ale się udało. I wiem, że jest dziś wzruszony – dodała.

– Martę panowie zaprosili do projektu. Później okazało się, że są nabory do KPO i możemy to spróbować jeszcze rozszerzyć o spacer fotograficzny, a później jeszcze wydamy z tego album – zdradziła wiceburmistrz.

Bohaterowie wieczoru, fotografowani przez media, żartowali, że rzadko bywają „po tej drugiej stronie obiektywu”. – To jest jedna z niewielu chwil, kiedy można nas spotkać poza krzakami – mówili.

– Zachęcam do zatrzymania się przy każdej fotografii przynajmniej na trzy minuty, po prostu przyjrzenia się im. Jest tam mnóstwo detali, światła, wielu innych aspektów, które zachęcają do kontemplacji, zatrzymania się – podkreślała Justyna Pochmara.

"Historii spotkań z dzikimi mieszkańcami"

Fotografie zaprezentowane na wystawie były opatrzone wyjątkowo rozbudowanymi opisami, które nie tylko nazywały przedstawiony gatunek, ale wprowadzały widza w cały mikroświat uchwyconych scen. Każda tablica zawierała krótką, wręcz literacką opowieść — o delikatności sieweczki rzecznej idealnie wtopionej w żwirowe brzegi, o gąsiorku trwającym w rosie pierwszego poranka, o sarniaku przyglądającym się fotografce o świcie, o majestacie łabędzi i eteryczności czapli we mgle.

W innych opisach pojawiała się perspektywa fotografa, jak w przypadku biegusa czy piskliwca z Doliny Bugu, gdzie narracja łączyła obserwację przyrodniczą z refleksją o obecności człowieka w krajobrazie. Dzięki tym szczegółowym komentarzom zdjęcia zyskiwały dodatkową warstwę — stawały się nie tylko kadrami natury, lecz pełnymi historii spotkań z dzikimi mieszkańcami nadbużańskich terenów.

Wystawa w galerii WOK Hutnik będzie czynna do 2 grudnia 2025 roku.

Źródło: A.J.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo wdi24.pl




Reklama
Wróć do