
W Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej Agnieszka Zakrzewska, autorka czternastu powieści, opowiadała czytelnikom o swoich początkach przygody z pisaniem i zarażała wszystkich uśmiechem i energią. Przyjechała wraz z mężem prosto z Holandii, gdzie mieszka od ponad 20 lat.
Ja sama mówi o sobie: „Niedoszły prawnik. Z zamiłowania polonistka. Z wyboru rekruterka. Od 2002 roku na emigracji w Królestwie Niderlandów. Wielbicielka ludzi i kolekcjonerka chwil. Często bez czapki, zawsze bez parasola, w wyjątkowych wypadkach bez butów, ale nigdy bez notatnika w przepastnej torbie”.
Na spotkaniu podkreśliła, że lubi się śmiać, i otacza się ludźmi, którzy też się lubią śmiać. Jej przygoda z pisaniem rozpoczęła się od mediów społecznościowych. Tam została dostrzeżona i zachęcona do wydania powieści. Tak powstała jej pierwsze książka „Do jutra w Amsterdamie”, której to jest główną bohaterką. Poźniej: „Pocztówki z Amsterdamu” i „Niebo nad Amsterdamem”.
Okazuje się, że w wielu postaciach jej powieści znajdziemy samą autorkę. - We wszystkich bohaterkach, które są silne, które wiedzą czego chcą. […] Chociaż wszyscy myślą, że 1:1. No nie, to nie biografia. Jednak gdybym taką napisała, to też byłoby w niej wiele zabawnych momentów. Przeprowadzałam się dziesiątki razy, mieszkałam też w różnych krajach.
Jej życiowe motto brzmi: „Im dłużej czekasz na przyszłość, tym będzie krótsza”. Zatem nie czeka. Działa. Spełnia swoje marzenia. I uwielbia codzienne drobiazgi umilające życie: - Czyli nie pijemy w domu herbaty z jakiś plastikowych kubków tylko z porcelanowej filiżanki - mówiła. - Żeby dodawać życiu więcej koloru.
Na koniec uczestnicy spotkania mogli porozmawiać z autorką i zdobyć jej książkę z autografem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie