Karol Nawrocki w Wyszkowie: „Jestem jedyną gwarancją, żeby Polska była Polską” [FOTO]

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, w ramach swojego tournée po Polsce, odwiedził Wyszków. W spotkaniu udział wzięli nie tylko lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz popierający go mieszkańcy naszego powiatu. Na sali widać było delegacje z Pułtuska i Łochowa, a także mieszkańców sąsiadujących z Wyszkowem miejscowości. Prezes IPN przedstawiał swoje nadrzędne cele, które zamierza zrealizować jako prezydent, mówił również o tym, czego robić nie będzie. – Jestem jedyną gwarancją trwania Rzeczypospolitej, „żeby Polska była Polską” – podkreślał. Nie szczędził słów krytyki pod adresem obecnego rządu, premiera oraz swojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. Dobitnie mówił o „chaosie w Europie”, a na koniec odpowiadał na pytania mieszkańców. Podczas jednego z nich radna Justyna Tchórzewska ujawniła, że gdy zbiera podpisy poparcia dla Karola Nawrockiego, wiele osób nie wie, kim on jest, co mocno zdziwiło kandydata.

– Wyszków wita kandydata obywatelskiego, dr Karola Nawrockiego! Pomachajmy biało-czerwonymi flagami! – zachęcano licznie zgromadzonych sympatyków, którzy na stojąco witali kandydata wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.

– Pierwsza tura! Pierwsza tura! – skandowali zebrani.

– Wielkie zadanie przed nami. Dobrze, żeby wszystko skończyło się w pierwszej turze, bo jest co robić – rozpoczął Karol Nawrocki, po czym wspólnie odśpiewano hymn. 

W trakcie wystąpienia Karol Nawrocki ostrzegał przed zagrożeniami wynikającymi z unijnych paktów klimatycznych i migracyjnych i mówił o zmianach jakie zachodzą, po wyborach prezydenckich w USA.

– Jako prezydent jednoznacznie opowiem się za bezpieczeństwem Polek i Polaków. Nie zawaham się podjąć najbardziej trudnych decyzji. Zrobię wszystko, aby jednostronnie wypowiedzieć akt migracyjny i nie wpuścić tu tych, którzy nam zagrażają. Nie zgodzę się na żadne pakty klimatyczne i zielone łady  – zaznaczył. Wskazał też prezydenta Andrzeja Dudę jako gwaranta stabilności.

– Jest gwarancją naszego bezpieczeństwa do końca swojej kadencji i naszych relacji z Waszyngtonem. I wszyscy zastanawiamy się, co się wydarzy po naszych wyborach prezydenckich  – mówił.

Podkreślał również, że „Europa jest w chaosie – zarówno tożsamościowym, jak i w zakresie bezpieczeństwa”.

– Narobiła wiele błędów. Przyszły prezydent musi mieć w sobie tyle siły, energii i tyle stanowczości, żeby zaprowadzić Polskę, ale także całą Unię Europejską, do zdrowego rozsądku - w końcu, i bezpieczeństwa. Do zrozumienia tego, że nasz główny sojusz jest w Waszyngtonie – mówił do sympatyków w Wyszkowie. – Jesteśmy Europie bardziej potrzebni, niż Europa jest potrzebna nam – kontynuował.

Karol Nawrocki krytykował rząd oraz środowisko polityczne swojego głównego kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego, zarzucając im brak ambicji i odpowiedzialności za bezpieczeństwo państwa, w tym redukcję sił zbrojnych.

–  Co Pan dzisiaj opowiada w Helsinkach, Monachium, panie Rafale, panie zastępco Donalda Tuska, że zwijaliście armię Polską, za „pierwszego Tuska”? Jak Państwo myślicie, powiedział, że wywodzi się ze środowiska, które zlikwidowało 600 jednostek w 2011 roku? –  grzmiał Nawrocki. 

– Musimy iść w kierunku największej lądowej armii NATO w Unii Europejskiej, a nie zwijać jednostki wojskowe, militarne  i nie doprowadzać do tego, co stało się w ostatnich dwóch latach – czyli spadku liczby rekrutów Wojska Polskiego, trzykrotnego – powiedział.

Nie krył również swojego stanowiska w kwestiach światopoglądowych. I podobnie jak w ostatnich wypowiedziach Donald Trump, podkreślał: – Od początku mówię, są tylko dwie płcie, drodzy państwo. A małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny – i tak zostanie. I tak zostać musi.

Dodał też, że nie zgodzi się na podwyższenie wieku emerytalnego – zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

- Potrzebujemy prezydenta, który jest uparty w dochodzeniu spraw w Polsce i na arenie międzynarodowej, który wie, co znaczy tysiąc lat dziedzictwa, jakie symbole są częścią naszego narodowego dziedzictwa i nie ściąga krzyży w polskiej stolicy - zaznaczał. 

Gdy nadszedł czas na pytania do kandydata wspieranego przez PiS, radna Justyna Tchórzewska ujawniła, że zbiera podpisy poparcia dla polityka, ale wielu ludzi nie wie, kim on jest.

– Niektórzy pytają: „A kto to jest?”. Krótko odpowiadam: „Przeciw Tuskowi”, a oni: „A, to podpiszę”. Także polecam – opowiadała.

Jej wyznanie wywołało śmiech wśród kilku osób na sali. Nawrocki również się zaśmiał, ale początkowo nie skomentował jej słów. Podziękował jedynie za zbieranie podpisów, po czym przeszedł do kolejnego pytania.

Na zakończenie, gdy przyszedł czas na wspólne zdjęcia i autografy, podczas składania pierwszego podpisu na wydrukowanej fotografii [okazało się, że najszybszy był Robert Gołaszewski – zawieszony w czynnościach służbowych burmistrz Łochowa, oskarżony o przekroczenie uprawnień i narażenie gminy na szkodę finansową, oskarżona jest również skarbnik gminy – przyp. red.], Nawrocki miał okazję zamienić z radną Tchórzewską kilka słów.

– Nie rozpoznają mnie? Nie kojarzą? – dopytywał wyraźnie zdziwiony, przyznając, że sam miał zupełnie „inne wrażenie”. 

Prezes IPN był również pytany m.in. o podatek katastralny – „czy podpisze nowe propozycje” [opłata, którą muszą uiszczać właściciele nieruchomości w niektórych europejskich krajach. Podatek ten jest uzależniony od wartości danej nieruchomości i wynosi 1–2% . Jest proporcjonalny i płaci się go raz w roku, bywa rozkładany na raty kwartalne – przyp. red.]. Nawrocki odpowiedział krótko:

– Nie.

Padło też pytanie o tzw. ustawę 447, podpisaną przez Trumpa za jego pierwszej prezydentury [zobowiązującą USA do corocznego sprawozdania o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej z 2009 roku, dotyczącej restytucji mienia bezspadkowego przyp. red. ] W debacie publicznej pojawiały się teorie, że miałaby ona przyspieszać działania służące przekazaniu mienia, odszkodowań, na rzecz organizacji żydowskich.

– Każdą ustawę będę podpisywał z myślą o obywatelach państwa polskiego, a nie o obywatelach obcych państw – deklarował.