PiS ostro o staroście: Nieuczciwe, nieprzyzwoite, makiawelizm w praktyce

Komitet Powiatowy Prawa i Sprawiedliwości w Wyszkowie opublikował obszerny wpis, w którym w ostrych słowach odniósł się do niedawnego wywiadu ze starostą Marzeną Dyl. Politycy PiS zarzucają jej brak lojalności, przypisanie sobie cudzych zasług, nepotyzm i „nierówne traktowanie gmin” w inwestycjach. W ocenie partii, starosta „z pełną świadomością wykorzystała logo i organizację PiS na drodze do rady powiatu, a potem wybrała współpracę z konkurencją polityczną”.

„Nieuczciwe i nieprzyzwoite w wielu obszarach”

We wpisie zatytułowanym „Zawrót głowy od sukcesów?” wyszkowski PiS punkt po punkcie krytykuje treść wywiadu, w którym Marzena Dyl – obecna starosta powiatu – przedstawiła swoje podsumowanie dotychczasowej kadencji. Zdaniem autorów oświadczenia, jej ocena rzeczywistości „wymaga wielu zdań komentarza”.

„Nie podzielamy optymizmu i wysokiej oceny działań obecnej koalicji powiatowej” – piszą przedstawiciele PiS. „Są oczywiście inwestycje i działania, którym zaprzeczyć się nie da, należy jednak podkreślić, że większość środków zaangażowanych w powiecie, to pieniądze pochodzące z programów rządu Zjednoczonej Prawicy, np. Polskiego Ładu”.

Według partii, obecne władze „prowadzą inwestycje przygotowane jeszcze przez poprzednie zarządy powiatu”, a test na realną efektywność obecnego zarządu „dopiero nadejdzie w przyszłym roku”.

PiS kwestionuje także sposób, w jaki powstała obecna koalicja rządząca w powiecie.

„Uważamy, że to, co się wydarzyło, słusznie należy uznać za nieuczciwe i nieprzyzwoite w wielu obszarach. Fakty są niepodważalne. Pani starosta z pełną świadomością wykorzystała nie pierwszy, ale zapewne ostatni już raz logo i organizację PiS na drodze do rady powiatu, a potem wspólnie z Panią Iwoną Wyszyńską nieprzyzwoicie wybrały współpracę z naszą konkurencją polityczną”.

W opinii PiS, takie działanie oznaczało „zawiedzenie wyborców” i „brak lojalności wobec środowiska, z którego się wywodzi”.

Zarzuty o „makiawelizm” i próbę zastraszania krytyków

W dalszej części wpisu politycy PiS odnoszą się do wypowiedzi starosty o odpowiedzialności za publiczne komentarze. Ich zdaniem, takie stwierdzenia „można postrzegać jako formę zastraszania”.

„Można je zrozumieć jako próbę zamknięcia ust tym, którzy mają inne zdanie niż władza. (…) Wszelkie działania wymierzone w tych, którzy odważyli się mieć inne zdanie, traktujemy jako makiawelizm stosowany w praktyce”.

Zapowiadają też, że mimo możliwych „przykrych konsekwencji”, będą dalej „komentować, kontrolować i oceniać działania obecnych władz powiatu”.

Krytyka polityki oświatowej i inwestycji

PiS odniósł się również do kwestii przywrócenia procentowego naliczania dodatków dla nauczycieli szkolnictwa specjalnego – sukcesu, który w wywiadzie przypisała sobie starosta. Według autorów oświadczenia, Dyl „nie była po stronie nauczycieli” i dopiero presja rady doprowadziła do zmian.

„Jeśli mówi pani, że sprawy oświaty są pani szczególnie bliskie i podtrzymuje pani otwartość na propozycje radnych opozycji, to proponujemy powrót do poziomu dodatków dla nauczycieli szkolnictwa specjalnego z roku 2020 jeszcze w tej kadencji” – piszą.

W oświadczeniu pojawia się też zarzut „nierównego traktowania gmin” przy inwestycjach drogowych i „niezrozumiałych decyzji”, które mają prowadzić do chaosu w polityce infrastrukturalnej.

„Znamienna była dyskusja na ostatniej sesji rady powiatu dotycząca nierównego traktowania gmin przy współfinansowaniu inwestycji drogowych oraz lekceważenie dotychczas obowiązujących zasad, a to wszystko przy milczącej zgodzie rządzącej większości”.

Za przykład podają remont drogi w Niemirach, który ich zdaniem był „niedbale wykonany i doraźny”, podczas gdy „budowana jest szeroko zakrojona droga w całkiem niezłym stanie” w gminie Długosiodło.

„Nepotyzm i zawód wobec wyborców”

Kolejnym punktem ataku jest kwestia zmian kadrowych w starostwie. Choć PiS przyznaje, że „były nieliczne”, to według partii ich „styl wprowadzenia budzi niesmak i jest przykładem nepotyzmu”.

W końcowej części oświadczenia autorzy nie kryją, że ich zarzuty mają charakter moralno-polityczny: „Po lekturze wywiadu odnieśliśmy wrażenie, że Pani Marzena Dyl jest zadowolona z decyzji o współpracy z dawnymi swoimi konkurentami, z nieuczciwego i nieprzyzwoitego potraktowania swoich wyborców i ludzi, z którymi była na liście PiS. (…) Wierność zasadom i ludziom, z którymi się współdziała, dla nas znaczy coś innego niż dla Pani starosty”.

Na zakończenie PiS zapowiada, że będzie „surowym recenzentem” działań powiatowej koalicji: „Z uwagi na dobro mieszkańców naszego powiatu oczekujemy od koalicji dobrych decyzji – nie dla siebie, ale dla Wspólnoty Powiatowej”.